Donald Trump puścił ostatnio na swoich politycznych wiecach przebój zmarłej w ubiegłym roku Sinéad O’Connor, "Nothing Compares 2 U". Oburzyło to bliskich Irlandki oraz jej wytwórnię płytową, którzy napisali w ostrych słowach, co o tym myślą i co, ich zdaniem, sądziłaby o tym artystka. Okazuje się, że O'Connor nazywała byłego prezydenta USA... "biblijnym diabłem".
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Sinéad O'Connor (Shuhada Sadaqat) odeszła niespodziewanie 16 lipca 2023 roku, kilkanaście miesięcy po samobójczej śmierci swojego 17-letniego syna. 56-letnia gwiazda została pochowana w ojczystej Irlandii 8 sierpnia 2023 roku. Jak ogłosił londyński koroner w styczniu, ponad sześć miesięcy po jej śmierci, artystka zmarła z przyczyn naturalnych.
O'Connor wydała 10 płyt, a jej największym hitem pozostaje ballada "Nothing Compares 2 U", cover piosenki napisanej przez Prince'a. Emocjonalny utwór z 1990 roku, który opowiada o bólu po rozstaniu z ukochaną osobą, szybko stał się światowym hitem. Okazuje się, że piosenkę lubi także... Donald Trump.
"Nothing Compares 2 U" na wiecach Donalda Trumpa. Rodzina Sinéad O'Connor wydała oświadczenie
Fani byłego amerykańskiego prezydenta, która stara się o reelekcję w tegorocznych wyborach prezydenckich w USA, ostatnio usłyszeli piosenkę Sinéad O'Connor na wiecach w stanach Maryland i Karolina Północna.
Oburzyło to rodzinę wokalistki i aktywistki, która w ostatnich latach życia podjęła decyzję o konwersji na islam i słynęła z ostrych politycznych manifestów. Bliscy, do których należy majątek po zmarłej O'Connor, oraz brytyjska wytwórnia płytowa Chrysalis Records, wydali oświadczenie, które opublikował magazyn "Variety" na swojej stronie internetowej.
"Przez całe jej życie było powszechnie wiadomo, że Sinéad O'Connor żyła według zdecydowanego kodeksu moralnego, który definiowany był przez uczciwość, życzliwość, sprawiedliwość i przyzwoitość wobec bliźnich. Z oburzeniem dowiedzieliśmy się, że Donald Trump używa jej ikonicznej wersji utworu 'Nothing Compares 2 U' na swoich politycznych zgromadzeniach" – czytamy.
W oświadczeniu podkreślono, że "nie jest przesadą stwierdzenie, że Sinéad byłaby obrzydzona, zraniona i obrażona, widząc swoje dzieło przedstawione w ten sposób przez osobę, którą nazwała 'biblijnym diabłem'. Jako strażnicy jej dziedzictwa, żądamy, aby Donald Trump i jego współpracownicy natychmiast zaprzestali używania jej muzyki" – zaapelowali bliscy wokalistki.
Przypomnijmy, że Trump, który pełnił funkcję 45. prezydenta Stanów Zjednoczonych od 2017 do 2021 roku, ubiega się o drugą kadencję pomimo dwukrotnego impeachmentu i oskarżeń w wielu stanach o popełnienie przestępstw, takich jak fałszowanie dokumentów biznesowych, niedostateczne obchodzenie się z dokumentami poufnymi, spiskowanie i racketeering, czyli zarabianie w nielegalny sposób.
O’Connor dołączyła do długiej listy muzyków, którzy wyrazili sprzeciw wobec używania ich muzyki przez Trumpa na jego wiecach. Wśród nich jest, chociażby Johnny Marr z The Smiths, który w styczniu napisał na mediach społecznościowych, że nie podoba mu się, że na zgromadzeniach byłego prezydenta był puszczany utwór brytyjskiej kapeli "Please, Please, Please, Let Me Get What I Want."
Inni artyści, którzy zaprotestowali przeciwko puszczaniu ich utworów na politycznych zgromadzeniach Trumpa to: Adele, Aerosmith, The Beatles, Bruce Springsteen, Elton John, Guns N' Roses, Leonard Cohen, Linkin Park, Neil Young, Nickelback, Ozzy Osbourne, Panic! at the Disco, Pharrell Williams, Phil Collins, Prince, Queen, R.E.M., Rihanna, The Rolling Stones, Tom Petty, Village People oraz The White Stripes.