
Niektóre gwiazdy występują w kampaniach społecznych, inne opowiadają o światowych problemach w wywiadach. George Clooney poszedł kilka kroków dalej: przekradł się do bombardowanego regionu Sudanu i nagrał tam film o cierpieniach cywilów, który teraz pokaże m.in. prezydentowi Obamie.
Krótko przed wystąpieniem w Senacie, Clooney wjechał z ekipą filmową do odciętych od świata Gór Nubijskich. Sudański rząd bombarduje ten rejon już niemal rok. Media nie mają tam wstępu, więc filmowcy musieli zostać przemyceni przez lokalnych partyzantów.
W trakcie wojny domowej między islamską Północą a animistyczno-chrześcijańskim Południem Sudanu mieszkańcy Gór Nubijskich (prowincja Południowego Kordofanu) wsparli tę drugą stronę. Po blisko trzydziestu latach starań Południe uzyskało rok temu upragnioną niepodległość. Góry Nubijskie pozostały jednak na terenie Północy. W czerwcu rząd w Chartumie odciął ten obszar od świata i rozpoczął brutalną kampanię, którą wielu ekspertów określa jako czystki etniczne. Według aktywistów coraz bardziej przypomina to wydarzenia w Darfurze, które w latach 2003-2007 kosztowały życie 300 tysięcy ludzi i pozbawiły domów prawie trzy miliony osób
Wykorzystać sławę
Słynny aktor od lat należy do najgłośniejszych aktywistów na świecie. Jego zaangażowanie w nagłaśnianie zbrodni popełnianych w Darfurze dało mu szacunek obrońców praw człowieka, ale przede wszystkim przyciągnęło uwagę światowych mediów do Sudanu. Podobnie było w zeszłym roku, gdy południe kraju głosowało ws. niepodległości. - Celebryci nie kształtują polityki, ale możemy „zachęcać” decydentów, by robili więcej niż wcześniej – tłumaczył. - A jeśli paparazzi i tak mają zamiar chodzić za mną wszędzie, to niech śledzą mnie też tu – dodawał.
50-letni aktor apeluje do Białego Domu, by ten poparł w ONZ ideę utworzenia nad Południowym Kordofanem strefy zakazu lotów. Rządowe Antonowy od miesięcy regularnie zrzucają tam bomby; często równają z ziemią całe wsie. Co gorsza, samoloty odcinają przesiedlonych i głodujących mieszkańców od pomocy humanitarnej.
Clooney podkreśla też, że USA powinno wywierać większy nacisk w sprawie Sudanu na