Gdyby wybory parlamentarne odbyły się w najbliższą niedzielę, wygrałaby je Koalicja Obywatelska. I to zdecydowanie. Różnica pomiędzy ugrupowaniem Donalda Tuska a Prawem i Sprawiedliwością Jarosława Kaczyńskiego wynosi już ponad 8 proc. Trzecie miejsce niezmiennie zajmuje Trzecia Droga.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Pracownia Opinia24 zaprezentowała wyniki comiesięcznego sondażu poparcia dla poszczególnych ugrupowań politycznych. Z badania wynika, że gdyby wybory parlamentarne odbyły się w najbliższą niedzielę, zwyciężyłaby w nich Koalicja Obywatelska.
Chęć oddania głosu na ugrupowanie Donalda Tuska zadeklarowało 32,8 proc. ankietowanych. Na drugim miejscu uplasowało się Prawo i Sprawiedliwośćz wynikiem 24,6 proc. Ostatnie miejsce na podium zajmuje Trzecia Droga z poparciem na poziomie 14,2 proc.
PiS zdeklasowane w nowym sondażu. Tylko spójrzcie na te wyniki
W Sejmie znalazłyby się jeszcze Lewica, którą w marcu popiera 9,3 proc. respondentów, oraz Konfederacja, na którą oddanie głosu zadeklarowało 10,1 proc. uczestników sondażu.
Co jednak najciekawsze, różnica pomiędzy PiS a KO wynosi już 8,2 pkt proc. – do psychologicznej granicy, która wynosi 10 p.p., brakuje więc niewiele. Do tego KO zyskała w nowym sondażu 1,8 p.p. w porównaniu z poprzednim badaniem. PiS również zanotowało wzrost poparcia, ale już tylko na poziomie 0,6 p.p.
Odnotujmy jeszcze, że Trzecia Droga zanotowała spadek poparcia o 2,6 p.p. – w lutym na koalicję Polskiego Stronnictwa Ludowego i Polski 2050 chęć oddania głosu deklarowało 16,8 proc. ankietowanych. Lewica cieszy się z kolei nieco większym poparciem – o 0,6 p.p. w porównaniu z poprzednim sondażem. Konfederacja również zanotowała wzrost – o 1 p.p.
Jaki byłby podział mandatów w Sejmie?
4,7 proc. Polaków nie wie, na kogo oddałoby swój głos. Zaskoczeniem może być także to, że w sumie 81 proc. zapytanych zadeklarowało chęć udziału w wyborach parlamentarnych, gdyby miały one odbyć się w najbliższą niedzielę.
Sprawdziliśmy także, jak takie wyniki przełożyłyby się na podział mandatów w Sejmie. Z prowizorycznego przeliczenia metodą D'Hondta wynika, że KO miałaby w parlamencie 174 posłanek i posłów, PiS – 140, Trzecia Droga – 67, Konfederacja – 43, a Lewica – 36.
Ugrupowania, które obecnie tworzą rząd Koalicji 15 października, miałaby w Sejmie 277 szabel, czyli o 29 więcej niż mają ich obecnie. Dodajmy, że PiS ma w tej kadencji Sejmu 194 przedstawicieli.
Redakcja naTemat.pl również niedawno zapytała, czy pozytywne sondaże kuszą obecnie rządzących do skrócenia kadencji Sejmu. – Nie ukrywam, że w sprawie przedterminowych wyborów pokusa jest silna – tak w połowie stycznia odpowiedział na to pytanie poseł Witold Zembaczyński z KO w rozmowie #TYLKONATEMAT z Jakubem Nochem.
– W sondażach widzimy, jak to by się dla nas potoczyło – duży zysk mandatów dla każdej z formacji współtworzących Koalicję 15 października. Jednak obiecaliśmy ludziom co innego. Przysięgliśmy, że jeśli wygramy, nie stracimy ani chwili przy wprowadzaniu zmian w Polsce – dodał.