W sierpniu ubiegłego roku polskim Kościołem wstrząsnął skandal obyczajowy. Ksiądz Tomasz zorganizował w Dąbrowie Górniczej orgię seksualną. Najgorsze okazało się to, że jeden z uczestników spotkania zasłabł, a duchowny nie chciał dopuścić do niego ratowników medycznych. Pojawiły się właśnie nowe fakty. Kuria w Sosnowcu wydała kolejne oświadczenie, są też znane najnowsze ustalenia prokuratury.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Kuria diecezjalna w Sosnowcu wydała oświadczenie ws. skandalu seksualnego w Dąbrowie Górniczej. To reakcja na artykuł "Gazety Wyborczej" dotyczący biskupa Grzegorza Kaszaka.
Jak informowała "Wyborcza", "hierarcha zrezygnował, kiedy opinia publiczna dowiedziała się o orgii zorganizowanej w plebanii bazyliki NMP Anielskiej w Dąbrowie Górniczej. Kilku księży zorganizowało imprezę, na którą zamówili męską prostytutkę. Mężczyzna zasłabł, a księża nie chcieli wpuścić na teren Kościoła służby medycznej".
Jak twierdzi kuria w Sosnowcu, w treści artykułu "GW" "zostały podane nieprawdziwe informacje, godzące w dobre imię duchowieństwa diecezji sosnowieckiej". Kuria próbuje przekonywać, że wspomniane doniesienia obciążają tylko jednego duchownego.
"W tekście zawarto stwierdzenie, że 'kilku księży zorganizowało imprezę, na którą zamówili męską prostytutkę'. Zgodnie z raportem komisji kościelnej wyjaśniającej to zdarzenie oraz z treścią Komunikatu Kurii Diecezjalnej w Sosnowcu z 6 października 2023 r., mowa jest jedynie o jednym duchownym – Tomaszu Z. i tylko jemu przedstawiono zarzuty prokuratorskie" – czytamy w oświadczeniu kurii.
Ponadto ksiądz Przemysław Lech, dyrektor biura prasowego diecezji sosnowieckiej, ujawnił, że prokuratura stanowczo zaprzecza, by mężczyzna, który zasłabł, był męską prostytutką.
Czytaj także:
"Podobnie stwierdzenie, że 'po raz pierwszy w Polsce za pontyfikatu Franciszka doszło w ten sposób do odwołania biskupa ze względów obyczajowych' jest nieprawdziwe, gdyż bp Grzegorz Kaszak sam złożył rezygnację z urzędu biskupa sosnowieckiego, która następnie została przyjęta przez Papieża Franciszka" – czytamy w komunikacie kurii w Sosnowcu.
Tymczasem jak twierdził ksiądz Tadeusz-Isakowicz Zaleski, to Stolica Apostolska mogła prosić o złożenie rezygnacji biskupa Kaszaka. – Moim zdaniem to Watykan o nią poprosił. Zgodnie z prawem kanonicznym Stolica Apostolska może się zwrócić do biskupa, by złożył rezygnację – twierdził w rozmowie z "Wyborczą".