Fundacja "Maciuś" zasłynęła doniesieniami o 800 tysiącach niedożywionych polskich dzieci.
Fundacja "Maciuś" zasłynęła doniesieniami o 800 tysiącach niedożywionych polskich dzieci. Fot. Dawid Chalimoniuk / AG

Medialne zamieszanie wokół 800 tysięcy niedożywionych dzieci w Polsce zmieniło kierunek. Teraz pod lupę została wzięta Fundacja "Maciuś", która o domniemanym problemie poinformowała media. Postanowiła odpowiedzieć na zarzuty, jakoby małą część swoich przychodów przeznaczała na faktyczną pomoc dzieciom, a resztę pompowała w szwajcarską spółkę.

REKLAMA
Dziennikarze "Rzeczpospolitej" prześwietlając finanse "Fundacji Maciuś" dotarli do interesujących wniosków. Ta organizacja non-profit, założona w 2006 roku z powodu nieprawidłowości w sprawozdaniach finansowych ma zakaz prowadzenia zbiórek publicznych. Dodatkowo kilkumilionowym przychodem organizacji już w pierwszych latach jej działalności zainteresował się Urząd Kontroli Skarbowej.
Dziennikarze "Rz" poinformowali, że fundacja pozyskuje pieniądze za pomocą pośrednika - szwajcarskiej firmy SAZ Dialog AG Europe. Dodatkowo fundacja przeznacza małą część swoich dochodów na dożywianie dzieci. Reszta (ok. 3,3 milionów złotych) powędrowała do szwajcarskiej firmy.
Fundacja "Maciuś"

Fundacja sfinansowała już ponad 1 400 000 bezpłatnych posiłków dla dzieci, mamy podpisane 700 umów o współpracy z ponad 400 szkołami z całej Polski. Dokumentujemy każdą formę świadczonej pomocy i dowodami na to możemy się w każdej chwili wykazać. Od 2007 roku na finansowanie posiłków fundacja wydała już 2 661 436 zł.


Fundacja w odpowiedzi na zarzuty nadesłała wyjaśnienie całej sprawy. Wynika z niego, że doniesienia "RP" nie mijają się z prawdą. Jednak pieniędzy, jakie wędrują do Szwajcarii, organizacja nie uważa za stracone, gdyż traktuje to jako inwestycję. To dzięki szwajcarskiej spółce fundacja weszła w posiadanie bazy kontaktów, od których płyną darowizny na dożywianie polskich dzieci. Darowizny te są jednocześnie głównym źródłem działalności fundacji, bo, jak zapewniają jej przedstawiciele, nie była w żaden sposób wspomagana przez budżet państwa, samorząd czy fundusze unijne. Przedstawiciele Fundacji "Maciuś" przyznali też, że większość swoich pieniędzy przechowuje się na lokatach bankowych.
Fundacja "Maciuś"
w odpowiedzi na artykuł "Rz"

Fundacja “Maciuś” w dobrej wierze rozpoczęła współpracę z firmą SAZ, ponieważ posiadając kilkudziesięcioletnie doświadczenie gwarantowała ona pozyskanie środków finansowych na taka skalę, jaka jest konieczna przy dożywianiu dzieci w całej Polsce. Wydatki m.in. na kupno bazy adresowej, która jest własnością Fundacji traktujemy jak inwestycję. Tylko dzięki niej możemy zbierać odpowiednie fundusze. Właścicielem bazy danych darczyńców jest Fundacja „Maciuś”. Baza jest zarejestrowana w GIODO. Fundacja przestrzega wszystkich przepisów związanych z ochroną danych osobowych.


Wynika z tego, że SAZ Dialog AG Europe jest dla Fundacji "Maciuś" nie tylko pośrednikiem, ale i odpowiednikiem Poczty Polskiej. Jej przedstawiciele przekonują, że sami nigdy nie byliby w stanie pozyskać tylu darowizn. Powołując się na opinię stosownego ministerstwa przedstawiciele fundacji przekonują, że wysyłanie listów do potencjalnych darczyńców nie jest zbiórką publiczną.
Fundacja "Maciuś"
w odpowiedzi na artykuł "Rz"

Fundacja “Maciuś” w dobrej wierze rozpoczęła współpracę z firmą SAZ, ponieważ posiadając kilkudziesięcioletnie doświadczenie gwarantowała ona pozyskanie środków finansowych na taka skalę, jaka jest konieczna przy dożywianiu dzieci w całej Polsce. Wydatki m.in. na kupno bazy adresowej, która jest własnością Fundacji traktujemy jak inwestycję. Tylko dzięki niej możemy zbierać odpowiednie fundusze. Właścicielem bazy danych darczyńców jest Fundacja „Maciuś”. Baza jest zarejestrowana w GIODO. Fundacja przestrzega wszystkich przepisów związanych z ochroną danych osobowych.