
Weźcie do ręki dowolną gazetę. W każdej znajdziecie reklamy fundacji, które właśnie teraz walczą o pieniądze z jednego procenta. Walczą o pieniądze na pieniądze. Media nie puszczają tych reklam za darmo. 1% to duży biznes. Jakiś czas temu głośno było o fundacji, która na marketing wydawała ponad 80% tego, co zbierała każdego roku. Miliony idą więc z dymem. Może więc warto fundacjom zakazać wydawania na marketing i walki na pieniądze?
Fundacja Rosa działająca na rzecz poprawy warunków edukacji dla dzieci w zeszłym roku zebrała od podatników 6,6 mln zł. Aż 3,2 mln zł tej sumy zamiast na realizację celów statutowych poszło na sfinansowanie kampanii informacyjnej. Oznacza to, że średnio co druga złotówka podatników stanowiła zysk rynku reklamy. Z kolei w przypadku Fundacji Ewy Błaszczyk „Akogo?” ten stosunek wyniósł prawie 51 proc. Z kolei Stowarzyszenie Rodziców na rzecz Pomocy Szkołom „Przyjazna szkoła” na reklamę wysupłało ponad 755 tys. zł pochodzących z kieszeni podatników, to ok. 16 proc. z zebranych ponad 4,7 mln zł.
Powinni tego zabronić?
– Kampanie reklamowe organizacji pożytku publicznego oceniam krytycznie. Zastanawiam się, czy nie zakazać ustawą promowania się w prasie, radiu i telewizji – przyznaje Magdalena Kochan (PO), wiceprzewodnicząca sejmowej komisji ds. polityki społecznej i rodziny. Wtóruje jej Stanisław Szwed, również wiceprzewodniczący, ale z opozycyjnego klubu Prawa i Sprawiedliwości.
– Reklamy telewizyjne powinny zachęcać do przekazywania 1 procenta podatku w ogóle, a nie na konkretne stowarzyszenia czy fundacje. Przy wielkich budżetach reklamowych największych, małe organizacje niemal zupełnie tracą szansę na zdobywanie środków na działalność dzięki odpisom podatkowym – ocenia Stanisław Szwed. Jego zdanie potwierdzają liczby. Zdecydowana większość wpływów z 1 procenta trafia do 30 największych organizacji.
Na podobne zarzuty społecznicy reagują jednak argumentami, że pieniądze wydane na promocję to inwestycja, która zwiększa świadomość społeczną i później przynosi długofalowe zyski. Trudno jednak obronić tą tezę, jeśli z ogromnymi budżetami reklamowymi innych fundacji zestawi się na przykład z wydatkami fundacji "Zdążyć z pomocą" – rekordzisty jeśli chodzi o przekazywane jej środki. Przy ponad 100 mln zł zebranych z 1 procenta, wydali na promocję jedynie 300 tys. zł, czyli 3 proc. budżetu.

