Tragiczne odkrycie w Sosnowcu. W mieszkaniu księdza zmarł młody mężczyzna
redakcja naTemat
20 marca 2024, 16:28·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 20 marca 2024, 16:28
Kuria w Sosnowcu poinformowała o śmierci "młodego mężczyzny" w mieszkaniu zajmowanym przez jednego z księży. Prokuratura przekazała z kolei, że na miejscu trwają czynności. Nie są znane szersze okoliczności tego, co tam się wydarzyło.
Reklama.
Reklama.
Mężczyzna zmarł w mieszkaniu księdza z Sosnowcu
Kuria Diecezjalna w Sosnowcu poinformowała na swojej stronie, że ze "smutkiem i niedowierzaniem przyjęła do wiadomości informację o zdarzeniu mającym miejsce na terenie mieszkania zajmowanego przez księdza jednej z sosnowieckich parafii".
"Pomimo reanimacji podjętej przez księdza oraz wezwanych przez niego ratowników medycznych, nie udało się uratować życia młodego mężczyzny obecnego w mieszkaniu" – czytamy w komunikacie.
Obecnie prowadzone są czynności wyjaśniające prokuratury. Kuria Diecezjalna w Sosnowcu podkreśla, że w pełni współpracuje z organami procesowymi.
Szef Prokuratury Rejonowej Sosnowiec-Północ potwierdził te informacje portalowi Gazeta.pl. – Na miejscu trwają czynności pod nadzorem prokuratora. Od ich wyniku będą zależały nasze dalsze kroki i kierunek postępowania – stwierdził prok. Zbigniew Pawlik. Nie podał więcej szczegółów.
Przypomnijmy przy okazji, że do zadziwiającej historii doszło również w zeszłym roku w parafii w Dąbrowie Górniczej. Pod koniec sierpnia 2023 roku ujawniono, że grupa księży brała tabletki na potencję i zabawiała się z męską prostytutką. Wszystko działo się w mieszkaniu jednego z duchownych.
Skandal z księżmi w Dąbrowie Górniczej
Podczas orgii jeden z uczestników trafił do szpitala, ale zanim zabrało go pogotowie, policja nie mogła dostać się do środka, bo duchowni zabarykadowali drzwi w strachu przed skandalem.
Po tych wydarzeniach jeden z mieszkańców Dąbrowy Górniczej podpalił drzwi kościoła NMP Anielskiej. Straty oszacowano na 60 tys. zł.
Po skandalu z orgią, który wstrząsnął Polską, bp Grzegorz Kaszak przeprosił. Przekazał, że zwrócił się do księży diecezji sosnowieckiej z prośbą o podjęcie pokuty i odprawienie nabożeństwa ekspiacyjnego. Wspomniał o wielkim bólu, wstydzi i złości. "I bardzo przepraszam wszystkich tych, którzy zostali dotknięci i bardzo zasmuceni, czy też nawet zgorszeni sytuacją mającą miejsce w Dąbrowie Górniczej" – stwierdził wówczas.
Ale poprosił też o modlitwę za "obolałych i zawstydzonych księży, a także wszystkich tych, którzy nie zrobili nic złego, a bardzo cierpią i jest im bardzo trudno". Jego list nie wszystkim się jednak spodobał, o czym pisała dziennikarka naTemat Katarzyna Zuchowicz.
– Określenie "obolali" to podarunek dla internautów, proszenie się o to, żeby ktoś nas wyszydził. Z tego można zrobić kultowe memy. Ale to pokazuje, że próżno tłumaczyć księżom różne rzeczy, bo oni i tak zareagują aktami strzelistymi, pobożnym zaklinaniem rzeczywistości lub lukrowanymi powiastkami, jakich wyuczyły ich seminaria. Biskup woli wygłosić pobożne farmazony, zamiast zrobić coś, co służyłoby rzeczywistej reformie oraz zmianie społecznej, mentalnej, moralnej w jego diecezji. Przecież to się samo nie zrobi – stwierdził wtedy w rozmowie z naTemat o. Paweł Gużyński.