Patryk Jaki w poniedziałek w RMF FM postanowił "zakończyć spór" z PiS, chociaż jeszcze nie tak dawno atakował i Mateusz Morawieckiego, i Andrzeja Dudę. Jego słowa wywołały spory ferment, który o mały włos a doprowadziłyby do rozłamu w Zjednoczonej Prawicy. Dziś Jaki zdecydowanie schodzi z tonu, a na słowa Michała Dworczyka, że ziobryści tworzą "układ pasożytniczy" postanowił go... skomplementować.
Reklama.
Reklama.
Jak informowaliśmy w naTemat, Patryk Jaki na wiecu w Pabianicach mówił ostatnio, że za złe w skutkach decyzje z czasów rządów PiS odpowiadają konkretni politycy tej partii.
– Ktoś te wszystkie dziadostwa w Unii Europejskiej podpisywał. Ktoś za to wszystko odpowiada – stwierdził europoseł. I dodał: Jeżeli będzie jeszcze raz Morawiecki premierem, to ja państwu gwarancji żadnej nie daję, że nie będzie tak samo.
Jaki tłumaczy się ze słów pod adresem Morawieckiego
Do sprawy Patryk Jaki odniósł się na antenie radia RMF FM. Prowadzący rozmowę Robert Mazurek przypomniał słowa jego poprzedniego gościa - Michała Dworczyka, który mówił w jego programie o "układzie pasożytniczym", jaki dominuje w relacji Solidarnej Polski z Prawem i Sprawiedliwością.
– W zasadzie patrząc na to, [...] Suwerenna Polska w zasadzie zajmuje się głównie recenzowaniem PiS-u – skomentował dziennikarz.
– To nieprawda – odpowiedział od razu Patryk Jaki i dodał, że "są tą częścią obozu, która w polityce europejskiej dodaje wszystkim wiarygodności".
Mazurek wówczas skwitował, że politycy PiS potraktowali słowa Jakiego jako atak i "trudno im się dziwić". Z kolei ziobryści zabrali się za atak frakcji skupiającej się wokół byłego premiera.
Na to polityk Suwerennej Polski odpowiedział: – Ja uważam, że trzeba to skończyć, ale [...] my nie krytykujemy PiS-u, tylko krytykujemy konkretną frakcję, która dała się nabrać – powiedział.
– Konkretna frakcja to prezydent i premier, tak? To rzeczywiście drobna frakcyjka –ironizował Mazurek.
– To są rzeczywiście bardzo istotni politycy, ale ja uważam, że w tej sprawie po prostu trzeba iść do przodu, ludzie potrzebują tylko informacji.
Na pytanie, czy żałuje swoich słów, Jaki odpowiedział:
– Ja uważam, że ludzie potrzebują - szczególnie nasi wyborcy, ale nie tylko - takiej informacji, że: Okej, my wiemy, że popełniliśmy błąd [...], żebyśmy mogli pójść do przodu – skomentował.
Kiedy pytanie padło ponownie, odpowiedział jednak wprost:
– Nie, nie żałuję tych słów, dlatego że te słowa były prawdziwe, ale uważam, że trzeba już zakończyć spór. U nas toczy się dyskusja wokół obozu, są partie, które mają różne poglądy, tak samo jak w "koalicji 13 grudnia" i to wzmacnia obóz, a nie osłabia.