Brytyjski rząd ma przypisywać wrogim państwom podsycanie teorii spiskowych na temat stanu zdrowia księżnej Kate, po to by destabilizować sytuację społeczną i polityczną na Wyspach – tak w poniedziałek (25 marca) podał, powołując się na nieoficjalne informacje, angielski dziennik "Daily Telegraph".
Reklama.
Reklama.
W piątek 22 marca telewizja BBC wyemitowała oficjalne oświadczenie księżnej Kate, w którym poinformowano, że wykryto u niej chorobę nowotworową. Żona księcia Williama wyjawiła, że zlecono jej poddanie się chemioterapii po tym, jak styczniowa operacja jamy brzusznej wykazała obecność raka.
O tym, że stan żony księcia Williama może być poważny, media na Wyspach spekulowały od wielu tygodni. Dziennikarka magazynu "Fiesta" zasugerowała wręcz, że Pałac Buckingham może zatajać przed opinią publiczną informacje na temat jej zdrowia. Budziło to wiele niezdrowych emocji w Brytyjczykach.
Nieprzychylne komentarze, plotki oraz teorie spiskowe zalały też Internet po wydaniu oświadczenia. Internauci wyrażali oburzenie, że tak istotne dane nie zostały przekazane społeczeństwu wcześniej.
Komentujący podważali też prawdziwość oświadczenia księżnej, powątpiewając w jej chorobę. Nie zabrakło również głosów podających w wątpliwość skuteczność chemioterapii oraz zrzucających winę za chorobę Kate na szczepionkę przeciw Covid-19.
Niewykluczone, że duża część tego typu komentarzy była pisana przez trolle, a więc osoby świadomie prowokujące konflikty i wzbudzające zamieszanie w sieci.
QUIZ: Jak dobrze znasz fakty z życia Władimira Putina? Sprawdź się!
"Daily Telegraph": Za plotkami w sprawie Kate mogą stać wrogie państwa
Poniedziałkowy poranek przyniósł Brytyjczykom, wciąż zaszokowanym informacjami na temat stanu zdrowia księżnej Kate, kolejną porcję wstrząsających doniesień. "Daily Telegraph", powołując się na nieoficjalne źródła napisał, że brytyjski rząd ma bardzo poważne obawy dotyczące faktycznego źródła licznie pojawiających się w internecie komentarzy.
Zdaniem dziennikarzy, rządzący mają brać pod uwagę tezę o inspiracji płynącej z wrogich Wielkiej Brytanii państw. Gazeta wymienia w tym kontekście Rosję, Chiny oraz Iran. Celem miałoby być wzniecenie konfliktowych nastrojów i umocnienie podziałów w społeczeństwie.
Gazeta przypomina, że rząd już w ubiegłym roku powołał specjalną grupę, której zadaniem jest ochrona Wielkiej Brytanii przed tego typu ingerencjami obcych krajów, w tym między innymi zwalczanie rozprzestrzeniania się dezinformacji w mediach społecznościowych.
Brytyjczycy plotkowali na temat zdrowia księżnej Kate, teraz są oburzeni
Jednocześnie media na Wyspach przytaczają dziś płynące zewsząd głosy oburzenia polityków, komentatorów i zwykłych Brytyjczyków, którzy utyskują na sposób, w jaki Pałac Buckingham został niejako przymuszony przez internetowe naciski do podzielenia się bardzo intymnymi informacjami na temat stanu zdrowia księżnej Kate.
The Independent cytuje w tym kontekście między innymi słowa byłego rzecznika rodziny królewskiej Paddy'ego Harversona, który powiedział, że spekulacje i presja na temat informacji dotyczących zdrowia księżniczki były czym "najgorszym, co kiedykolwiek widział.