Wybory samorządowe odbędą się za niecałe dwa tygodnie. Z nowego sondażu wynika, że w sejmikach górą byłoby Prawo i Sprawiedliwość, ale jego wynik byłby dużo gorszy niż w 2018 roku. Spore powody do niepokoju ma także Trzecia Droga. Zdaniem politologa skończył się miodowy miesiąc dla koalicji, którą tworzy Polska 2050 i Polskie Stronnictwo Ludowe.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Prawo i Sprawiedliwośćmoże liczyć na największe poparcie w wyborach do sejmików województw – tak przynajmniejwynika z sondażuUnited Surveys dla Wirtualnej Polski. W skali kraju oddanie głosu na tę partię zadeklarowało 29,4 proc. ankietowanych. Na tym jednak kończą się dobre informacje dla Jarosława Kaczyńskiego.
Po pierwsze, w tym badaniu PiS zanotowało spadek o 0,4 pkt proc. w porównaniu z ubiegłotygodniowym sondażem. Po drugie, w wyborach do sejmików w 2018 roku partia zdobyła więcej głosów – 34,13 proc.
Sondaż: PiS z dużo gorszym wynikiem w sejmikach, problem Trzeciej Drogi
Na drugim miejscu uplasowała się Koalicja Obywatelskaz wynikiem 27,4 proc. To również spadek – o 0,7 pkt proc. – w porównaniu z ubiegłym tygodniem. Takie poparcie nie odbiega też od wyborczego wyniku KO w 2018 roku – ugrupowanie Donalda Tuska zdobyło 26,97 proc. wszystkich głosów do sejmików.
Na Trzecią Drogę chce z kolei zagłosować 10,5 proc. zapytanych w sondażu, co oznacza wzrost o 2,6 pkt proc. Lewica, która zajęła czwarte miejsce w badaniu, cieszy się poparciem na poziomie 8,4 proc. (wzrost o 0,6 pkt proc.). Konfederacja, która idzie do wyborów z częścią działaczy Bezpartyjnych Samorządowców, może liczyć na 7,5 proc. głosów (mniej o 1 pkt proc.).
Quiz: Kto to powiedział – Kaczyński czy Tusk?
Wyjaśnimy, że u Bezpartyjnych Samorządowców doszło do rozłamu, a związane z Robertem Raczyńskim stowarzyszenie powołało własny komitet. Ten – jak wynika z sondażu dla WP – mógłby liczyć na 4,5 proc. poparcia.
Politolog: "Skończył się miodowy miesiąc Trzeciej Drogi"
Zdaniem politologa prof. Rafała Chwedoruka koalicja Polski 2050 i Polskiego Stronnictwa Ludowego ma jednak powody do niepokoju. Wynik TD jest bowiem daleki od poziomu otrzymanych głosów w październikowych wyborach parlamentarnych (14,40 proc.).
W ocenie profesora skończyły się "miodowy miesiąc i popularność Szymona Hołowni". – Oznacza to, że ten wynik nie przyniósł strategicznych zysków koalicji, która powraca do poziomów, które przed wyborami parlamentarnymi wywoływały drżenie serc u liderów PSL, KO czy Lewicy – zaznacza politolog.
A jak ocenia poparcie PiS i KO na dwa tygodnie przed wyborami samorządowymi?
– Jest jedna istotna zmiana: niższy wynik PiS niż w poprzednich wyborach samorządowych. Nie jest to zaskoczeniem, biorąc pod uwagę błędy, jak wikłanie się w przegrane konflikty, wyborczą porażkę czy tendencję demograficzną, bardzo niekorzystną dla Prawa i Sprawiedliwości, bo na tę partię głosują głównie osoby starsze – mówi prof. Chwedoruk.
I dodaje: – Należy podkreślić, że uzyskanie przez KO takiego samego rezultatu będzie oznaczało większe zyski per saldo, ze względu na słabość PiS. Nie jest to więc niepokój dla Koalicji Obywatelskiej, że nie zyskuje.
Problemy Trzeciej Drogi pokazał też niedawny sondaż CBOS. Z tego badania wynika, że gdyby wybory parlamentarne odbywały się 24 marca, KO uzyskałaby poparcie 29 proc. respondentów. Na drugim miejscu znalazło się PiS z wynikiem 24 proc. głosów.
Miano trzeciej siły politycznej w tym badaniu straciła właśnie Trzecia Droga na rzecz Konfederacji. Skrajna prawica otrzymała 13 proc. poparcia, a chęć oddania głosu na sojusz Polski 2050 i PSL zadeklarowało 9 proc. ankietowanych.