Do tragicznego wypadku doszło w sobotę przed jednym z supermarketów w Inowrocławiu. Dwuletni chłopiec o imieniu Mateusz został tam potrącony przez samochód i zginął na miejscu. Jeden z portali dotarł do świadka tego wypadku.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
– Do zdarzenia doszło około godz. 12:00 na jednym na jednym z parkingów na ulicy św. Ducha w Inowrocławiu – powiedział naTemat.pl sierżant sztabowy Emil Gawroński.
Jak dodał, "w zdarzeniu brało udział dwuletnie dziecko – chłopczyk oraz pojazd osobowy marki volvo kierowany przez kobietę". Policja ustaliła, że ma ona 61 lat i w chwili zdarzenia była trzeźwa.
– Niestety, w wyniku zdarzenia śmierć na miejscu poniosło to dziecko – poinformował funkcjonariusz. Policjant zastrzegł, że przyczyny i okoliczności tego wypadku służby będą teraz analizować pod nadzorem prokuratury.
Media dotarły do świadka tego zdarzenia
Z kolei dziennik "Fakt" ustalił, iż czteroosobowa rodzina z dwójką małych dzieci – dwuletnim Mateuszem i pięcioletnim Dawidem – poszła na przedświąteczne zakupy.
– Do wypadku doszło w momencie, gdy rodzina wychodziła ze sklepu. Chłopiec przyśpieszył kroku i w tym momencie z impetem wjechało w niego auto – przekazał gazecie świadek zdarzenia. Z informacji reporterów serwisu wynika, że chodzi o supermarket Netto.
Prokuratura zleci też wykonanie sekcji zwłok chłopca. Agnieszka Adamska-Okońska z Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy poinformowała "Fakt", że "na razie wiadomo, że dziecko było z rodzicami w sklepie i nagle wybiegło". – Bliższe okoliczności są jeszcze nieustalone – wskazała śledcza.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.