Najwyższa Izba Kontroli ma zamiar skierować w środę zawiadomienia do prokuratury wobec osób, które brały bezpośredni udział w procesie zakupu środków ochrony indywidualnej w związku z przeciwdziałaniem pandemii COVID-19. Chodzi o działania m.in. Mateusza Morawieckiego.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Przypomnijmy, że Najwyższa Izba Kontroli już 21 marca przedstawiła wyniki kontroli dotyczącej zakupu środków ochrony indywidualnej ws. COVID-19. Wynikało z niej, że Kancelaria premiera, co opisał "DGP", "wydała niegospodarnie, nierzetelnie i niecelowo blisko 200 mln zł w latach 2020-2021". Chodzi tutaj o działania m.in. byłego premiera Mateusza Morawieckiego, ale też byłego szefa MAP Jacka Sasina. Dokumenty mają trafić do prokuratury w środę, o czym informuje PAP.
Z kolei we wtorek NIK wystosował kolejny komunikat dotyczący rządu PiS i pandemii. Najwyższa Izba Kontroli przekazała na wstępnie tego oświadczenia, że przeanalizowała "materiał dowodowy zgromadzony w toku kontroli dotyczący prawidłowości zapewnienia jednostkom samorządu terytorialnego (JST) finansowania zadań publicznych i wsparcia finansowego samorządów przez państwo w okresie reform podatkowych i odbudowy gospodarki po epidemii COVID-19".
Sasin i Morawiecki mają poważne kłopoty. Jest zawiadomienie do prokuratury
W rezultacie NIK zdecydowała, że kieruje zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa m.in. z art.231 Kodeksu karnego wobec byłego prezesa Rady Ministrów, byłej minister finansów, byłego wiceministra finansów oraz innych funkcjonariuszy państwowych, odpowiedzialnych za wskazane działania.
Artykuł też dotyczy nadużycie uprawnień przez funkcjonariusza publicznego. "Funkcjonariusz publiczny który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech" – brzmi jego treść.
"Przedmiotem zawiadomienia jest przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków służbowych i tym samym działanie na szkodę interesu publicznego – samorządów –w zakresie przyznawania samorządom wsparcia z rezerwy ogólnej, a także dofinansowania samorządów z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg, stworzenie mechanizmów w obszarze finansowania zadań publicznych realizowanych przez samorządy z naruszeniem przepisów, czym doprowadzono do strat na poziomie samorządów o wartości nie mniejszej niż 4 mld zł" – wyjaśnia NIK w oświadczeniu.
Który Polak to powiedział? Sprawdź, czy znasz te cytaty [QUIZ]
Ostatnio też inspektorzy NIK przyjrzeli się aktywności premiera Mateusza Morawieckiego, ministra koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego, a także przewodniczącego Kolegium do Spraw Służb Specjalnych, Ministra Obrony Narodowej oraz szefów trzech służb specjalnych – Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Kontrola objęła lata 2017 –2023.
Poprzedni rząd ma znacznie więcej kłopotów
NIK ocenił wówczas, że osoby odpowiadające za nadzór i koordynację działalności służb specjalnych, w szczególności premier Mateusz Morawiecki oraz minister-koordynator Mariusz Kamiński, a także członkowie Kolegium do Spraw Służb Specjalnych, nierzetelnie realizowali swoje zadania.
Inspektorzy NIK uznali, że "osoby te z powodu własnych, trwających przez cały badany okres zaniechań, pozbawiły się w praktyce wiedzy na temat funkcjonowania służb specjalnych oraz możliwości bieżącego reagowania na ewentualne nieprawidłowości, identyfikowane w ich działaniu". Szczegóły opisaliśmy tutaj.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.