Ambasador Izraela wezwany do polskiego MSZ. Jest konkretna data
Nina Nowakowska
04 kwietnia 2024, 13:55·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 04 kwietnia 2024, 13:55
Wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna przekazał, że ambasador Izraela Jakow Liwne został wezwany do siedziby MSZ na piątek na godz. 10:00. Polityk wyjaśnił, że spotka się z ambasadorem osobiście.
Reklama.
Reklama.
We wtorek siedmioro wolontariuszy World Central Kitchen zginęło w Strefie Gazy. Organizacja poinformowała, że zostali ostrzelani przez izraelską armię podczas dostarczania do enklawy pomocy żywnościowej.
Wśród ofiar był m.in. 35-letni Polak, Damian Soból. Krótko po tragedii w mediach społecznościowych ukazał się kontrowersyjny wpis ambasadora Izraela w Polsce.
Ambasador Izraela wezwany do MSZ
"Skrajna prawica i lewica w Polsce oskarżają Izrael o umyślne morderstwo we wczorajszym ataku, w którego skutek śmierć ponieśli członkowie organizacji humanitarnej, w tym obywatel Polski. Wicemarszałek Sejmu i lider Konfederacji Krzysztof Bosak twierdzi, że Izrael popełnia 'zbrodnie wojenne' i terroryzuje organizacje humanitarne, aby zagłodzić Palestyńczyków. To ten sam Bosak, który do dziś nie zgodził się potępić masakry dokonanej przez Hamas 7 października i którego partyjny kolega, prawicowy ekstremista, zgasił gaśnicą chanukową menorę, którą zapaliliśmy w parlamencie w Warszawie. Wniosek: antysemici zawsze pozostaną antysemitami, a Izrael pozostanie demokratycznym Państwem Żydowskim, które walczy o swoje prawo do istnienia. Również dla dobra całego świata zachodniego" – napisał na platformie X Jakow Liwne.
Wpis izraelskiego dyplomaty wywołał spore emocje, zwłaszcza że wcześniej polski MSZ zareagował na tragiczne wydarzenie w sposób dyplomatyczny. Kolejnym zaskoczeniem dla polskiej opinii publicznej była reakcja izraelskiego premiera.
– To się zdarza na wojnie i zbadamy to do końca. Jesteśmy w kontakcie z zaangażowanymi rządami i zrobimy wszystko, aby to się nie powtórzyło – oświadczył Benjamin Netanjahu.
Tusk komentuje zachowanie Jakowa Liwnego
Do sprawy odniósł się również premier Donald Tusk. "Panie premierze Netanjahu, panie ambasadorze Liwne, zdecydowana większość Polaków okazała pełną solidarność z Izraelem po ataku Hamasu. Dzisiaj poddajecie tę solidarność naprawdę ciężkiej próbie. Tragiczny atak na wolontariuszy i wasza reakcja budzą zrozumiałą złość" – oznajmił w serwisie X szef rządu.
W czwartek w Gliwicach premier został zapytany, czy planuje rozmowy ze swoim izraelskim odpowiednikiem, w sprawie wspomnianego incydentu w Strefie Gazy. Tusk odpowiedział wówczas, że polski wolontariusz zginął w bezsensownym ataku, którego nie powinno się usprawiedliwiać sytuacją wojenną. – Wszyscy wiemy, co tam się stało, jak bezsensowna i niepotrzebna to była śmierć – podkreślił lider KO.
Premier dodał, że nie akceptuje sposobu, w jaki ambasador Izraela w Polsce wypowiada się o ataku na konwój humanitarny. – Jeśli ambasador decyduje się na wystąpienia publiczne w naszych mediach, to powinien wykorzystać tę okazję, by powiedzieć zwykłe, ludzkie przepraszam – wspomniał.
Jak zapowiedział, nasz kraj będzie oczekiwać pełnego i natychmiastowego wyjaśnienia tragedii i odszkodowania dla bliskich ofiary.
– Też bardzo, by mi zależało i to jest w interesie Izraela, by przedstawiciele tego państwa, szczególnie w takiej sytuacji uszanowali emocje Polaków i w tej sprawie komunikowali w sposób jasny i bezpośredni: słowo przepraszam, pełna informacja o okolicznościach zdarzenia i odszkodowanie to jest coś, co jest oczywiste i nie wymaga żadnego uzasadnienia – tłumaczył Tusk.
Duda: Ambasador jest największym problemem dla Izraela
W czwartek prezydent wygłosił specjalne oświadczenie, w którym nawiązał m.in. do śmierci wolontariuszy w izraelskim ostrzale konwoju humanitarnego w Strefie Gazy. – Ujmę to najdelikatniej jak to tylko możliwe i powiem tak: wypowiedzi niezbyt fortunne, krótko mówiąc oburzające. (...) Moja ocena jest taka, że dzisiaj pan ambasador jest największym problemem dla państwa Izrael w relacjach z Polską, ponieważ władze Izraela w Izraelu zachowują i wypowiadają się w kwestii tej tragedii w sposób bardzo stonowany, z zachowaniem należytej w moim przekonaniu delikatności w całej tej sytuacji – podkreśliłAndrzej Duda.
Ponieważ Izrael przez dłuższy czas nie miał przedstawiciela w Polsce i po poważnych rozmowach i negocjacjach zgodziliśmy się na to, by ten przedstawiciel w końcu w Polsce był po to, by ułatwić Izraelowi relacje z Polską, dzisiaj mogę powiedzieć: pan ambasador te relacje bardzo znacząco utrudnia – wspomniał prezydent.