Pożar na szczycie w Bieszczadach. Bardzo trudna akcja gaśnicza
Nina Nowakowska
09 kwietnia 2024, 06:39·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 09 kwietnia 2024, 06:39
W poniedziałek wieczorem na szczycie Połoniny Caryńskiej zapaliły się trawy. Spłonął ponad hektar terenu. Akcja gaśnicza była bardzo wymagająca. Na miejsce przyjechali strażacy na quadach.
Reklama.
Reklama.
– Pali się przy szczycie. Na miejscu działa dziewięć zastępów straży pożarnej, ale dojeżdżają kolejne – poinformował 8 kwietnia około godz. 20:00 mł. bryg. Dariusz Dacko ze straży pożarnej w Ustrzykach Dolnych. Strażaka cytuje TVN24.
Pożar w Bieszczadach
Pożar postawił na nogi wiele różnych służb. Gasiły go łącznie ponad 84 osoby. W akcji uczestniczyli: strażacy, ratownicy ze służby leśnej, GOPR oraz straż graniczną. Około godziny później ogień został zażegnany.
– Ogień został ugaszony – oznajmił po godz. 21:00 mł. bryg. Dacko. Strażak wyjaśnił, że pożar "miał on miejsce od strony południowej". Płomienie znajdowały się blisko najwyższego szczytu. Jak przyznał, "spłonęły połacie traw i porostów". Do akcji gaśniczej zaangażowano 14 quadów, a nawet drona, który monitorował teren.
Płonął szczyt Połoniny Caryńskiej
– Przyczyna pożaru nie jest nam znana. Na pewno nie doszło do wzniecenia ognia z powodu burzy. Dziś była ładna pogoda, sprzyjało to ruchowi turystycznemu. Na szczęście nie było osób poszkodowanych – podsumował strażak.
Z uwagi na to, że ogień pojawił się na szczycie Połoniny Caryńskiej, akcja gaśnicza była bardzo trudna. – Strażacy używali narzędzi do tłumienia pożarów. Nie wszędzie mogliśmy dojść, musieliśmy ręcznie pracować na nachyleniu przy silnym wietrze – relacjonował.
Przypomnijmy, że Połonina Caryńska to oblegane przez turystów miejsce wycieczek. To przez jej grań wiedzie czerwony Główny Szlak Beskidzki z Brzegów Górnych do Ustrzyk Dolnych. Tamtejszy widok jest jednym z najpiękniejszych w całych w Bieszczadach Wysokich. Przy odpowiedniej przejrzystości powietrza, z połoniny można zobaczyć nawet odległe o ponad 100 km ukraińskie Gorgany, albo położone 180 km dalej Tatry.
Nazwa połoniny pochodzi dawnej wsi Caryńskie, która w zamierzchłych czasach mieściła się u jej stóp. Co ciekawe, położone na połoninie pastwiska należały także do wsi: Berehy Górne, Bereżki oraz Ustrzyki Górne – stąd druga nazwa tego obszaru: Połonina Berehowska. Zwierzęta pasły się tu jeszcze w okresie międzywojennym.
Dziś Połonina Caryńska jest objęta ochroną w ramach Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Występują tu rzadko spotykane w Polsce gatunki roślin, m.in.: