Pożar na szczycie w Bieszczadach. Bardzo trudna akcja gaśnicza.
Pożar na szczycie w Bieszczadach. Bardzo trudna akcja gaśnicza. Facebook.com/GOPR Bieszczady/Fot. Jakub Doliwa (OSP Lutowiska)

W poniedziałek wieczorem na szczycie Połoniny Caryńskiej zapaliły się trawy. Spłonął ponad hektar terenu. Akcja gaśnicza była bardzo wymagająca. Na miejsce przyjechali strażacy na quadach.

REKLAMA

Pali się przy szczycie. Na miejscu działa dziewięć zastępów straży pożarnej, ale dojeżdżają kolejne – poinformował 8 kwietnia około godz. 20:00 mł. bryg. Dariusz Dacko ze straży pożarnej w Ustrzykach Dolnych. Strażaka cytuje TVN24.

Pożar w Bieszczadach

Pożar postawił na nogi wiele różnych służb. Gasiły go łącznie ponad 84 osoby. W akcji uczestniczyli: strażacy, ratownicy ze służby leśnej, GOPR oraz straż graniczną. Około godziny później ogień został zażegnany.

– Ogień został ugaszony – oznajmił po godz. 21:00 mł. bryg. Dacko. Strażak wyjaśnił, że pożar "miał on miejsce od strony południowej". Płomienie znajdowały się blisko najwyższego szczytu. Jak przyznał, "spłonęły połacie traw i porostów". Do akcji gaśniczej zaangażowano 14 quadów, a nawet drona, który monitorował teren.

Płonął szczyt Połoniny Caryńskiej

– Przyczyna pożaru nie jest nam znana. Na pewno nie doszło do wzniecenia ognia z powodu burzy. Dziś była ładna pogoda, sprzyjało to ruchowi turystycznemu. Na szczęście nie było osób poszkodowanych – podsumował strażak.

Z uwagi na to, że ogień pojawił się na szczycie Połoniny Caryńskiej, akcja gaśnicza była bardzo trudna. – Strażacy używali narzędzi do tłumienia pożarów. Nie wszędzie mogliśmy dojść, musieliśmy ręcznie pracować na nachyleniu przy silnym wietrze – relacjonował.

Przypomnijmy, że Połonina Caryńska to oblegane przez turystów miejsce wycieczek. To przez jej grań wiedzie czerwony Główny Szlak Beskidzki z Brzegów Górnych do Ustrzyk Dolnych. Tamtejszy widok jest jednym z najpiękniejszych w całych w Bieszczadach Wysokich. Przy odpowiedniej przejrzystości powietrza, z połoniny można zobaczyć nawet odległe o ponad 100 km ukraińskie Gorgany, albo położone 180 km dalej Tatry.

Nazwa połoniny pochodzi dawnej wsi Caryńskie, która w zamierzchłych czasach mieściła się u jej stóp. Co ciekawe, położone na połoninie pastwiska należały także do wsi: Berehy Górne, Bereżki oraz Ustrzyki Górne – stąd druga nazwa tego obszaru: Połonina Berehowska. Zwierzęta pasły się tu jeszcze w okresie międzywojennym. 

Dziś Połonina Caryńska jest objęta ochroną w ramach Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Występują tu rzadko spotykane w Polsce gatunki roślin, m.in.:

  • zaraza macierzankowa, 
  • tocja alpejska, 
  • turzyca dacka, 
  • tojad wschodniokarpacki,
  • tojad bukowiński.