W kolejnym odcinku słynnych "Milionerów" wystąpił pan Robert. Jego pierwsze komplikacje zaczęły się przy zdobyciu 5 tysięcy złotych. "Gdzie zamieszkał Kain po zamordowaniu brata?" – brzmiało pytanie za tę kwotę. Jaka jest odpowiedź? Nawet spora część publiczności miała problem.
"Milionerzy" to program, który od lat cieszy się popularnością wśród widzów. Stacja TVN wyemitowała właśnie 721. odcinek tego formatu. Wystąpił w nim m.in. pan Robert Skwierczyński – student piątego roku medycyny. Mężczyzna w rozmowie z prowadzącym Hubertem Urbańskim przyznał, że kiedyś chciałby specjalizować się w ortopedii.
Gospodarz formatu zapytał też uczestnika, na co chciałby przeznaczyć wygraną. Ku zaskoczeniu wielu stwierdził, że... kupi sobie samolot. Wspomniał, że nie potrzebuje nawet miliona, żeby sprawić sobie taki "prezent", a "jedynie" 140 tys. euro. Jednak pytanie o Kaina i Abla niemal pokrzyżowało mu te plany.
Początkowo uczestnik szedł jak burza. Odpowiedział poprawnie na kilka pierwszych pytań. Problemy pojawiły się przy tematyce religijnej. Urbański odczytał pytanie za 5 tysięcy złotych.
Brzmiało ono następująco: "Gdzie zamieszkał Kain po zamordowaniu brata?".
Skwierczyński miał "mętlik w głowie". Powiedział wprost, że nie wie, jaka jest poprawna odpowiedź. Postanowił wykorzystać koło ratunkowe. Poprosił o pomoc publiczności. Zebrani w studiu nie byli jednogłośni w swoich odpowiedziach. Na "B" zagłosowało nieco ponad 50 procent.
Pan Robert poszedł więc na żywioł i "ostatecznie" wybrał tę właśnie opcję. Kain po zamordowaniu brata zamieszkał na wschód od Edenu? Tak! Ta odpowiedź okazała się poprawna.
Przypomnijmy, że na początku kwietnia tego roku padł w programie kolejny milion. Siódmym w historii zwycięzcą teleturnieju został Tomasz Boruch, mieszkaniec Warszawy, który obecnie zajmuje się badaniami klinicznymi.