Mateusz Morawiecki nie może się zdecydować. Raz mówi, że jest za dalszym procedowaniem projektów liberalizujących aborcję w Polsce, a w sobotę (13.04), na antenie RMF FM stwierdził, że jest przeciwko aborcji. Raz mówi, że się pomylił, a teraz?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Po zakończonych głosowaniach na stronach sejmowych pojawiły się szczegółowe wyniki i mogliśmy się przyjrzeć, jak głosowali poszczególni parlamentarzyści. Warto zaznaczyć, że jeszcze przed wznowieniem obrad klub Koalicji Obywatelskiej wprowadził dyscyplinę partyjną, co oznaczało, że wszyscy mają głosować tak, jak ustalono, czy za dalszym procedowaniem projektów.
I tutaj pojawia się zgrzyt, bo w głosowaniach nie wzięło udziału dwóch posłów KO: Roman Giertych oraz Jarosław Urbaniak. Zwłaszcza nieobecność tego pierwszego została wytknięta przez posłów PiS, ponieważ Giertych jest znany ze swoich konserwatywnych poglądów ws. aborcji. Krzyczeli więc na sali plenarnej: gdzie jest Roman?!
Kolejnym zaskoczeniem była posłanka Monika Pawłowska, która do Sejmu dostała się z list PiS po tym, jak mandat utracił Mariusz Kamiński. Obecnie polityczka niezrzeszona zagłosowała za przyjęciem do dalszego procedowania wszystkich czterech projektów.
Morawiecki: Pomyliłem się
Innym "hitem" tego popołudnia był były premier Mateusz Morawiecki. Polityk PiS stwierdził bowiem, że... omyłkowo zagłosował za odrzuceniem projektu Trzeciej Drogi, bo on generalnie jest za liberalizacją prawa aborcyjnego...
"Omyłkowo zagłosowałem za odrzuceniem dalszych prac nad projektem dotyczącym kompromisu aborcyjnego. Zgodnie z moimi wcześniejszymi deklaracjami jestem zwolennikiem dalszych prac nad tym projektem" – tłumaczył się na X.com Mateusz Morawiecki, który zagłosował za odrzuceniem wszystkich czterech projektów.
Tak więc w piątek Morawiecki był za liberalizacją prawa aborcyjnego, a w sobotę?
– Nie jestem naiwny, wiem, że jeśli wahadło wychyli się w drugą stronę, to te liberalne projekty mogą kiedyś wejść w życie. Aborcja jest złem, jestem przeciwnikiem aborcji. Sam zresztą się wczoraj pomyliłem, bo myślałem, że te projekty są głosowane od najbardziej liberalnego do najbardziej konserwatywnego – powiedział były premier w sobotniej rozmowie w RMF FM.
– Gdybym ja mógł cofnąć czas, to bym to zrobił. Uważam, że tamten kompromis był niedobrym, ale dużo lepszym wyjściem, niż to, co może nas czekać w przyszłości – dodał Morawiecki analizując wyrok TK z 2020 roku.