Reklama.
Członkowie kabaretu Ani Mru-Mru wstawili się za Abelardem Gizą, którego żarty z papieża, wyemitowane przez TVP 2, wywołały lawinę krytyki. - Każdy ma prawo prezentować swoje poczucie humoru, nie każdy musi to oglądać. Rozumiem argument, że to jest telewizja publiczna, ale z drugiej strony ja w telewizji publicznej muszę oglądać np. posła Hofmana czy pana Macierewicza i nikt mnie nie pyta, czy ja chcę ich oglądać, czy nie. Jeśli występują w telewizji publicznej, to ja przełączam kanał i tyle - powiedział portalowi Erawa.pl Marcin Wójcik z Ani Mru-Mru.