Kolejny atak niedźwiedzia na Słowacji. Dzikie zwierzę poważnie raniło dwóch mężczyzn w rejonie masywu Poľany. Obaj trafili do szpitala. Do zdarzenia doszło w rejonie licznie uczęszczanym przez turystów. Był to kolejny incydent z udziałem dzikiego zwierzęcia w ostatnich tygodniach w słowackich górach.
Reklama.
Reklama.
49-letni Róbert i dziesięć lat młodszy Tomáš z Bańskiej Bystrzycy wybrali się na wycieczkę w rejon masywu Poľany, niezbyt wysokiego pasma górskiego znajdującego się w centralnej części kraju, kilka kilometrów na północ od miasta Detva. Miejsce to w całości porastają gęste lasy, będące ostoją dzikiej zwierzyny.
Celem wyprawy był punkt widokowy na Żelobudskiej Skale. Mężczyznom nie udało się jednak dotrzeć na miejsce. Zostali zaatakowani przez niedźwiedzia. Szczęśliwie obu udało się uciec, bezpiecznie ukryć i wezwać pomoc.
Atak niedźwiedzia na Słowacji. Ranni turyści w szpitalu
Przybyli na miejsce ratownicy stwierdzili, że turyści są poważnie ranni, dlatego śmigłowcem zostali przetransportowani do szpitala w Bańskiej Bystrzycy.
– 49-letni mężczyzna miał poważne rany głowy i szyi. Natomiast 39-latek doznał obrażeń obu rąk i lewej nogi – wyjaśniła Zuzana Hopjaková, rzeczniczka ATE Poprad (odpowiednik polskiego Lotniczego Pogotowia Ratunkowego) w rozmowie ze słowackim serwisem noviny.sk.
Wiadomo, że stan starszego z rannych turystów był dość ciężki, mężczyzna musiał przejść w szpitalu operację. Młodszy przebywa pod opieką lekarzy na oddziale urazowym. Czuje się na tyle dobrze, że mógł odbyć krótką rozmowę z dziennikarzami noviny.sk. Powiedział, że wszystko wydarzyło się tak niespodziewanie i nagle, iż nie ma nawet stuprocentowej pewności, czy na pewno był to niedźwiedź...
Do ataku doszło poza szlakiem turystycznym. Miejsce to jednak, ze względu na wyjątkowe walory przyrodnicze, jest często odwiedzane przez turystów. Wiele osób wybiera się w te rejony rowerem.
Po wypadku, na miejsce zdarzenia udał się specjalny zespół reagowania po to, by odnaleźć agresywne zwierzę. Mimo intensywnych poszukiwań prowadzonych na dużym obszarze, niedźwiedzia nie udało się jednak namierzyć.
QUIZ: Te zwierzęta żyją w Polsce. Czy rozpoznasz je wszystkie?
Ataki niedźwiedzi na Słowacji
Nie był to pierwszy atak dzikiego zwierzęcia w słowackich górach w ostatnim czasie. Jak pisaliśmy w naTemat, w połowie marca do dramatu doszło w Niżnych Tatrach. Niedźwiedź zastąpił drogę dwójce turystów z Białorusi, po czym zaczął ich gonić. Para rozdzieliła się. Mężczyzna pobiegł w jedną stronę, kobieta w drugą. Niedźwiedź ruszył za nią.
Tuż po rozpoczęciu akcji ratunkowej okazało się, że doszło do najgorszego. Służby odnalazły ciało 31-latki. Kobieta prawdopodobnie spadła w 150-metrową przepaść.
Dosłownie 2 dni później niedźwiedź pojawił się na jednej z ulic Liptowskiego Mikulasza Zwierzę było mocno przestraszone, ale też agresywne. Zaatakowało ludzi. W efekcie dwie osoby zostały poważnie poszkodowane i trafiły do szpitala. 49-letnia kobieta miała uraz barku, zaś 72-letni mężczyzna otwartą ranę głowy. Niedługo później niedźwiedź został zastrzelony.