Zuchwały atak na kobietę na Targówku, potrójne zabójstwo w pustostanie na Woli i brutalny gwałt na Białorusince w bramie w ścisłym centrum miasta – to tylko najgłośniejsze ostatnie zdarzenia w Warszawie, w której braki kadrowe w policji sięgają około 30 proc. składu. W środę "Rzeczpospolita" informowała, że MSWiA przygotowuje ułatwienia w naborze m.in. dla absolwentów szkół mundurowych. W czwartek RMF FM przekazało, że rozważana jest również możliwość rekrutowania cudzoziemców. Czy nowej władzy uda się zażegnać kryzys?
Kwestią obcokrajowców zajmuje się Komenda Główna Policji. Jak wyjaśniło źródło RMF FM, chodzi przede wszystkim o działania, mające pomóc w pokonaniu zapaści kadrowej, w której znalazła się ta największa służba mundurowa w Polsce. To jednak nie wszystko. Zasilenie policyjnych szeregów przez cudzoziemców mogłoby też pomóc w rozpoznaniu uwarunkowań kulturowych, przebywających w Polsce imigrantów. Kolejną sprawą jest rozpoznanie specyfiki przestępczości wśród różnych grup cudzoziemców.
Komenda Główna ma przewidywać, że w związku z wojną w Ukrainie i nasiloną migracją uchodźców do Polski, zmieni się struktura rodzimego świata przestępczego. Z ustaleń rozgłośni wynika, że w kręgu zainteresowań polskiej policji znaleźli się głównie obywatele Ukrainy, Białorusi czy Gruzji, ale chodzi też o osoby innej narodowości.
Jak miałoby wyglądać zatrudnienie takich osób? Chodzi o pracę na etacie w policji, ale także o kontrakty w charakterze konsultantów. Rozmówcy reportera RMF FM podkreślają jednak, że póki co, w sprawie nie zapadły żadne decyzje. Trwa za to analiza możliwości, m.in. rozwiązań przyjętych w innych krajach.
Przypomnijmy: według informacji "Rz" w policji jest obecnie 108 909 etatów, a zatrudnionych jest 92 647 funkcjonariuszy. Oznacza to, że w Polsce brakuje więc 16 276 policjantów, czyli blisko 15 proc. składu. Dla porównania, w ubiegłym roku wakatów było mniej, bo około 10 tys. Rok wcześniej – 4,3 tys. Skąd takie różnice? To pokłosie dwóch czynników: zwiększenia liczby etatów oraz masowych odejść. W minionym roku służbę opuściło aż 9 tys. mundurowych.
Luka kadrowa odczuwalna jest w prewencji, pionie kryminalnym oraz drogówce. Najgorsza sytuacja ma miejsce w dużych garnizonach: stołecznym, śląskim, dolnośląskim i wielkopolskim. Odrobinę lepiej ma być na wschodzie kraju, ponieważ... trudniej tam o pracę. – To największy kryzys w policji od ćwierć wieku – ocenił, cytowany przez dziennik Andrzej Szary z NSZZ Policjantów.
MSWiA razem z KGP wpadło na pomysł, by ułatwić nabór do policji dla absolwentów tzw. klas mundurowych i byłych policjantów. Jak poinformował resort, postępowanie kwalifikacyjne dla absolwentów klas mundurowych ma być "możliwie najkrótsze i preferencyjne".
Ministerstwo wyjaśniło, że zmiany legislacyjne mają wprowadzić możliwość tworzenia w szkołach ponadpodstawowych oddziałów dla klas o profilu mundurowym. W niektórych szkołach takie klasy już istnieją, ale teraz tworzenie ich ma być prostsze – tak samo z uzyskiwaniem na nie środków.