Kadr z filmu "Unsere Mütter, unsere Väter" przedstawiającego żołnierzy AK jako antysemitów.
Kadr z filmu "Unsere Mütter, unsere Väter" przedstawiającego żołnierzy AK jako antysemitów. Fot. http://www.youtube.com/watch?v=ggN2IrOIWjo

Niemiecki film "Unsere Mütter, unsere Väter" o II wojnie światowej miał być telewizyjnym wydarzeniem roku. I jest. Przedstawiono w nim żołnierzy AK jako zatwardziałych antysemitów. Polska ambasada w Berlinie już wysłała list protestacyjny. Film obejrzało ok. 21 mln osób.

REKLAMA
Niemiecka telewizja publiczna ZDF wyprodukowała trzyczęściowy film historyczny "Unsere Mütter, unsere Väter". Tematyka to II wojna światowa z perspektywy piątki młodych przyjaciół w Berlinie. Film miał nie lada akcję promocyjną. Niektóre niemieckie media okrzyknęły go "telewizyjnym wydarzeniem roku". Zebrał bardzo pochlebne recenzje: "pomnik wystawiony matkom i ojcom", "ostatnia szansa na wysłuchanie opowieści dziadków". Film wyemitowano w tym tygodniu.
Akcja filmu toczy się tuż przed atakiem Niemców na Związek Radziecki w 1941 roku. Cała piątka przyjaciół miała szczytne marzenia – być żołnierzem, pielęgniarką w szpitalu wojskowym, piosenkarką, wszystko w służbie ojczyźnie. Ci nienaganni z pozoru młodzi ludzie zamienili się w swoje karykatury: żołnierz-maszyna do zabijania, strzelająca nawet do kobiet, pielęgniarka-wydaje SS koleżankę Żydówkę, piosenkarka stara się zrobić karierę przez łóżko. Okazuje się jednak, że pojawił się głos krytyki pod adresem tak chwalonego serialu, i to nie polski. Dziennik "Der Tagesspiegel" orzekł, że Niemcy zostali przedstawieni w filmie jako perfekcyjni moralnie dobrzy ludzie o jednej wadzie – naiwności, których do zbrodniczego nazizmu pchnęła dopiero wojna.
Nas interesuje oczywiście przede wszystkim wątek polski, jaki przewinął się w filmie przy okazji opisywania historii jednego z przyjaciół (Żyda przewożonego do Auschwitz). Mężczyzna uciekł. Przygarnął go oddział partyzancki AK. Bohater odwdzięcza się im pomagając w walkach z Niemcami. Zostaje jednak wygnany z oddziału przez AK-owców, gdy ci dowiadują się, że jest Żydem. W innej scenie polscy żołnierze atakują niemiecki pociąg. Gdy spostrzegli, że to transport Żydów, oddalili się.

Już 21 milionów widzów obejrzało film przekonujący ich, że AK-owcy to antysemici. Do tego doszła publikacja w niemieckim tabloidzie "Bild-Zeitung" (jedna z najlepiej sprzedających się gazet w Europie). Autorzy artykułu doszli do wniosku, że Armia Krajowa to "polscy nacjonaliści", a postawy antysemickie wśród żołnierzy były nie dość że czymś powszechnym, to jeszcze ogólnie akceptowanym. Polska ambasada w Berlinie wysłała do redakcji "Bilda" list protestacyjny, który gazeta zdążyła już opublikować.
Źródło: RMF FM, WP.PL