
Od kiedy Saudyjczycy sfinansowali udaną operację rozdzielenia bliźniaczek syjamskich z Janikowa, wszyscy w Polsce przestali interesować się losem chorych dziewczynek. Dziś, historię już 10-letnich sióstr przypomina najnowszy "Newsweek".
REKLAMA
Kiedy rozdzielono bliźniaczki syjamskie z Janikowa, wszystkim wydawało się, że problemy tej rodziny się skończyły. Dziś, gdy siostry mają już 10 lat, ich walka o pełną sprawność tymczasem wciąż trwa. Operacja sfinansowana przez saudyjskiego króla Abdullaha bin Abdulaziza Al-Sauda tylko rozpoczęła żmudny proces wypełniony kolejnymi badaniami i rehabilitacją. Na które wciąż brakuje funduszy. Dziennikarzom "Newsweeka" matka bliźniaczek, Wiesława Dąbrowska żali się, że brakuje nawet na rezonans magnetyczny. Siostry powinny przechodzić go co roku, dotąd udało się to raz na siedem lat. - Z większością badań jest kłopot. Gdy się domagam, słyszę, że mogę poprosić Arabię Saudyjską. Że w ogóle nie ma potrzeby robić. Albo obiecują mi skierowanie, ale jeszcze nie teraz - mówi rozżalona matka.
Jak pisze "Newsweek", wielu wydaje się bowiem, że skoro Saudyjczycy wyłożyli 1,5 mln dolarów na operację rozdzielenia Darii i Olgi, z pewnością musieli obdarować je później także licznymi kosztownościami. W Janikowie niektórzy podobno nawet zaczęli dotkniętej przez los kobiecie zazdrościć. Bo nawet jeśli nie dostała saudyjskiego bogactwa, to dzięki chorym córeczkom pokazywali ją w telewizji, stała się sławna. Tymczasem kobieta wyznaje, że nie było jej stać nawet na jedzenie dla córek. Ojciec dziewczynek był w takiej depresji, że myślał o samobójstwie. – Strach oko zmrużyć, bo zasnę, to kto wie, czy z tych nerwów on czegoś strasznego nie zrobi – bała się wówczas pani Wiesława. Pomoc z Arabii Saudyjskiej nadeszła tylko dzięki kuzynowi, który stworzył stronę internetową z prośbą o pomoc.
Jak podkreśla "Newsweek", na zaangażowaniu Saudyjczyków więcej zyskał chyba jednak kraj, niż uboga rodzina chorych bliźniaczek. Przez operację i medialny szum wokół niej wyraźnie poprawiły się wyniki relacji handlowych między polską a arabską monarchią. Prezydent króla Abdullaha bin Abdulaziza Al-Sauda odznaczył Orderem Orła Białego. W Janikowie saudyjski władca został obywatelem honorowym. Obywatelką honorową czuła się w Arabii Saudyjskiej także Dąbrowska. W przeciwieństwie do tego, co poczuła po powrocie do kraju. – Gdy dostałam się w końcu z córkami do ortopedy, spojrzał na ich stopy i tyle. Pytam: to już wszystko? Po badaniu? Może by pan doktor obejrzał je dokładniej? – mówi matka.
Zobacz też: Grube miliony poszły na strefy kibica, a chorzy na raka muszą leczyć się za własne pieniądze
Bo z dziewczynkami wciąż trzeba wiele pracować, by powoli zbliżały się do większej sprawności. Dziś mają problemy z utrzymaniem właściwej sylwetki i kroku. Na to potrzeba pieniędzy. Na same buty ortopedyczne 600 zł za parę. Dąbrowska tymczasem takich funduszy nie ma. Ma jednak wiele pociechy z córek. Olga i Daria mimo ciągłych problemów ze zdrowiem rozwijają się dobrze. Choć każda w innym kierunku. Mają różne upodobania i gusty. W szkole nie chciały nawet siedzieć w jednej ławce.
