Gwiazdor "Miodowych Lat" traumatycznie wspomina maturę. Zdradził, dlaczego ją zdał
Kamil Frątczak
07 maja 2024, 16:16·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 07 maja 2024, 16:16
Maj to czas, kiedy kwitną kasztany, a to jest jednoznaczne, z tym że tegoroczni abiturienci właśnie przystępują do egzaminu maturalnego. Na wspomnienie egzaminu dojrzałości pokusił się Artur Barciś, który jak się okazuje ma po nim traumę. Aktor zdradził, że cudem udało mu się zdać. Jak tego dokonał?
Reklama.
Reklama.
Wielki finał 68. Konkursu Piosenki Eurowizji w Malmö tuż, tuż. Kto wygra "kryształowy mikrofon"? Kto zaskoczy, kto zawiedzie, a kto zachwyci? Spędźcie ten szalony wieczór muzyki i emocji z nami! W sobotę 11 maja od 20:30 zapraszamy na naszą relację na żywo z Eurowizji 2024 na naTemat.pl oraz Instagramie. Do zobaczenia!
Dziś maturzyści rozpoczęli jeden z najważniejszych egzaminów w ich życiu. Mowa tu oczywiście o maturze. 7 maja tegoroczni abiturienci przystąpili do egzaminu z języka polskiego. Nie jest tajemnicą, że wśród polskich celebrytów nie brakuje osób, które nie mają świadectwa dojrzałości. Do tego grona należy między innymi: Edyta Górniak, Kayah czy Maciej Maleńczuk.
***
W tym roku kolej Luny. Ale czy pamiętasz poprzednie występy Polski na Eurowizji? [QUIZ]
Artur Barciś o maturalnej traumie. Zdradził, dlaczego udało mu się zdać
Jak się okazało, nie najlepsze wspomnienia związane z egzaminem dojrzałości ma również Artur Barciś. Co prawda, aktor zdał wszystkie potrzebne egzaminy, jednak nie było to tak oczywiste. W najnowszym wywiadzie gwiazdor "Miodowych Lat" zdradził, że gdyby nie pomoc osób trzecich, mógłby nie być w tym miejscu, w którym obecnie znajduje się teraz.
Barciś nie ukrywa, że matura jest dla niego traumatycznym wspomnieniem. Wszystko przez zmorę wielu abiturientów, jaką jest... matematyka.
– Swoją maturę wspominam bardzo traumatycznie. Bałem się, że nie zdam matury, ponieważ byłem strasznym głąbem z matematyki. Bez pomocy kolegów i nauczycieli, to na pewno bym tej matematyki nie zdał. Ale ponieważ wszyscy wiedzieli, że chcę zostać aktorem, a jeżeli nie zdam matury, to nie będę mógł zdawać na studia aktorskie, to mi pomogli – wspominał Artur Barciś.
Jak udało mu się zdać? Po chwili aktor przyznał się do tego, że dostał ściągi. – Myślę, że to nie jest zbyt pedagogiczne, nie należy liczyć na to, żeby dostawać ściągi. Ja dzięki temu uprawiam swój ukochany zawód – wytłumaczył aktor w rozmowie z Plotkiem.