Chorwacja pozostaje krajem bliskim sercu polskich turystów, którzy bardzo chętnie spędzają tam wakacje, ale i długie weekendy. Jak się okazuje, coraz więcej osób podczas urlopu nad Adriatykiem, zamiast wynajmować apartament, woli wypoczywać pod namiotem. Sprawdziliśmy, ile to kosztuje.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Polski konsul w Chorwacji poinformował w czwartek 9 maja, że turyści coraz chętniej spędzają urlopy nad Adriatykiem na biwakowaniu. "W ostatnim czasie w Chorwacji rozwija się kultura biwakowania – tzw. turystyka kempingowa. Prawie jedna trzecia wszystkich odwiedzających Chorwację to biwakowicze" – pisał w mediach społecznościowych. W związku z tym postanowiliśmy sprawdzić, ile taka przyjemność kosztuje. Wyniki są bardzo intrygujące.
Biwak w Chorwacji. Otwierasz namiot i widzisz morze
Oferta pól namiotowych i biwakowych w Chorwacji jest bardzo szeroka. Wystarczy wpisać odpowiednie hasło w wyszukiwarce Google i przybliżyć mapkę, żeby przebierać w ofertach. Te są jednak bardzo zróżnicowane.
W większości przypadków w pakiecie podstawowym turyści mogą zaparkować na kempingu samochód z przyczepą, zostawić auto i robić namiot, lub ustawić kampera. Podobnie jak w Polsce, dodatkowo płatne są dostępy do mediów – podciągnięcie do namiotu/przyczepy/kampera wody lub prądu to wydatek na poziomie ok. 8 euro dziennie.
Ceny uzależnione są również od sezonu. Jeszcze do czerwca, a następnie od września będzie trwał tzw. sezon niski, dzięki czemu ceny będą bardziej przystępne. W wakacje, czyli od lipca do sierpnia za miejsce na polu namiotowym trzeba zapłacić więcej. Zdarza się, że kempingi wyznaczają także sezon pośredni na przełomie czerwca i lipca, a także sierpnia i września. Wówczas ceny są wyższe niż wiosną, ale niższe niż podczas wakacyjnego szczytu.
Zróżnicowana jest również oferta. Turyści mogą wybrać najprostszą wersję, czyli zwykłe pole namiotowe z dostępem do toalety, lub wersję premium. W tej drugiej namiot można rozbić w pierwszej linii brzegowej i cieszyć się widokiem morza od razu po przebudzeniu. Obiekty oferują również baseny, restauracje, siatkówkę na plaży, albo wypożyczalnie sprzętu. Ostateczny wybór zależy w zasadzie wyłącznie od zasobności portfela podróżnego.
Czytaj także:
Ile kosztuje pole namiotowe w Chorwacji? To na pewno ciekawa alternatywa
Dużą bazę chorwackich kampingów można przejrzeć na stronie camping.info. Właśnie tam znaleźliśmy m.in. Kamping BOR na wyspie Krk, na uboczach miejscowości o tej samej nazwie. Od plaży wczasowiczów dzieli tam jednak 600 metrów. Na terenie obiektu jest za to basen.
Zgodnie z informacją widniejącą na stronie, za tygodniowy pobyt w dniach 29 lipca-5 sierpnia trzeba zapłacić 233,10 euro. Jest to opłata za dwie osoby. Do ceny należy dodać 36,40 euro, jeżeli chcemy mieć dostęp do prądu. Po przeliczeniu na złotówki daje to ok. 1000 zł lub ok. 1160 zł z prądem.
Co kiedy zdecydujemy się na coś z wyższej półki? Wówczas można wybrać np. opcję premium na Kempingu Ostro niedalekopopularnej wśród polskich turystów Rijeki. Ośrodek oferuje miejsca w pierwszej linii brzegowej, w zasadzie na samej plaży.
Za tygodniowy urlop na przełomie lipca i sierpnia dwie osoby muszą tam zapłacić 432,50 euro (ok. 1860 zł). W cenie jest już dostęp do prądu. Na terenie ośrodka znajduje się dodatkowo płatna pralnia w cenie 4 euro za usługę. Za psa trzeba dopłacić 5 euro za dzień. Podczas urlopu można również zrobić zakupy w miejscowym supermarkecie, a także korzystać z usług baru na plaży, czy kawiarni.
Kemping z dostępem do prywatnego jacuzzi? W Chorwacji to żaden problem. Taką ofertę dla biwakowiczów premium przygotował Kamping Polidor na zachodnim wybrzeżu półwyspu Istria w pobliżu malowniczego miasta Poreč. Lista dostępnych tam udogodnień jest znacznie dłuższa: masaże, miejsce do cumowania łodzi, zewnętrzny basen, prywatna plaża, prysznic dla psa, animacje, sporty wodny, czy korty tenisowe to tylko niektóre z nich.
Trzeba jednak pamiętać, że za takie luksusy trzeba dodatkowo zapłacić. I to nie mało. Tygodniowy pobyt w szczycie sezonu kosztuje tam 690,20 euro. Po przeliczeniu na złotówki daje to blisko 3 tys. zł za dwie osoby. Mimo iż cena nie należy do niskich, to zainteresowanie wydaje się duże. Na stronie internetowej nie ma już prawie wolnych miejsc.
Czytaj także:
Jak widać, kampingi w Chorwacji mogą być idealną opcją na spędzenie tam jeszcze tańszego urlopu, lub do iście królewskiego wypoczynku. Wszystko zależy od upodobań i potrzeb gości. Warto jednak pamiętać, żeby nie próbować nocować "na dziko". To może bowiem skończyć się bardzo wysokim mandatem. Kary za biwakowanie w niedozwolonych miejscach wynoszą od 200 do nawet 1300 euro.