Szczepkowska wprost mówi też o istnieniu "dyktatu gejowskiego". - Myślę, że wielu z nas doświadczyło tego - ocenia. Czym objawia się ten dyktat? - Tego się nie da złapać za rękę. To pewien klimat, O tym się mówi nie tylko w
teatrze, a wielu firmach - zapewnia aktorka. I przekonuje, iż zna wiele historii młodych osób, które twierdzą, że mają w życiu gorzej tylko dlatego, że są orientacji heteroseksualnej. Lobby homoseksualne działa jej zdaniem nie tylko w Polsce. Choć Szczepkowska przyznaje, że nawet w kosmopolitycznym Hollywood wciąż trudno ujawnić swoją orientację, a gejowscy aktorzy często są wyśmiewani, w Europie geje rządzą twardą ręką. Przynajmniej w sztuce. Aktorka przywołała w rozmowie z Moniką Olejnik przykład pewnego reżysera, któremu w Berlinie odrzucono scenariusz tylko dlatego, iż jest on "zbyt heteroseksualny".