
PiS pracuje nad społecznym projektem, który ma przeciwdziałać podwyżkom cen prądu i gazu. Partia zdecydowała się na taką opcję, aby Sejm musiał się nad ustawą pochylić, zamiast od razu ją odrzucać. Jednak o wiele więcej emocji wzbudziły pytania, które do Jarosława Kaczyńskiego skierowali dziennikarze. To właśnie w odpowiedzi na nie polityk nie przebierał w słowach.
"Koń jaki jest każdy widzi". Tak Kaczyński ocenił rekonstrukcję rządu Donalda Tuska
W jednym z pierwszych pytań dziennikarze spytali Kaczyńskiego o to, co uważa na temat niedawnej rekonstrukcji rządu Donalda Tuska. Przypomnijmy, że teki objęli Tomasz Siemoniak (ministerstwo spraw wewnętrznych i administracji), Jakub Jaworowski (ministerstwo aktywów państwowych), Krzysztof Paszyk (ministerstwo rozwoju i technologii) i Hanna Wróblewska (ministerstwo kultury i dziedzictwa).
Co o takiej roszadzie sądzi Jarosław Kaczyński? – Ocena jeżeli chodzi o rekonstrukcję, to można powiedzieć: koń, jaki jest, każdy widzi. Po prostu ten rząd był zły i po rekonstrukcji w dalszym ciągu będzie zły. To, co charakterystyczne, że ludzie szczególnie obciążeni tymi miesiącami niezwykle drastycznego łamania prawa, łamania konstytucji, przynajmniej duża część tych ludzi, odchodzi w tej chwili, prawdopodobnie, bo nie znamy wyniku wyborów do Parlamentu Europejskiego – mówił szef PiS.
W dalszej części odniósł się m.in. do postępowania ws. użycia Black Hawka podczas pikniku w sierpniu 2023 roku.
– To jest to polowanie na przeciwników politycznych. Gdybyśmy my chcieli stosować takie metody, to naprawdę można by wytoczyć dziesiątki, setki procesów w ciągu tego czasu. Oczywiście my wiemy, jakie są sądy i że w tym wypadku te sądy, które nigdy nie zostały po 1989 roku zreformowane, broniłyby starego, postkomunistycznego, kondominialnego to znaczy rosyjsko-niemieckiego układu w Polsce i ludzi tego układu. Ale tego rodzaju przedsięwzięcia można by podejmować – podkreślił Jarosław Kaczyński.
Czy rozumiesz o co chodzi Jarosławowi Kaczyńskiemu z "kondominialnym układem"?
749 odpowiedzi
Donald Tusk zwrócił się do wyborców. Powiedział o największym przegranym
Do podobnych wymian uprzejmości ze strony obu ugrupowań w najbliższym czasie będzie najpewniej dochodzić znacznie częściej. Wszystko z powodu zbliżających się wyborów do Parlamentu Europejskiego. Te zaplanowano na niedzielę 9 czerwca.
QUIZ: Kto to powiedział - Kaczyński czy Tusk?
1 / 20 Przepraszam bardzo, panie marszałku, ale ja bez żadnego trybu...
Właśnie do tego wydarzenia w poniedziałek 13 maja w mediach społecznościowych odniósł się premier Donald Tusk. Podkreślił on, że największym wygranym lub przegranym każdych wyborów są ludzie.
"Nie idziesz na wybory, bo się zmęczyłeś? Bo wkurzył Cię ten czy inny minister? Pamiętaj: to wyborcy wygrywają i przegrywają wybory. Bo głosują za czymś, nie za kimś. Na przykład za Europą albo za Rosją. Nie głosujesz – przegrywasz SWOJĄ walkę, nie czyjąś. Walkowerem" – napisał premier w serwisie "X".