Program Młynarskiej znowu podpalił internet. Widzowie domagają się zdjęcia show z anteny
Kamil Frątczak
14 maja 2024, 13:24·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 14 maja 2024, 13:24
Program Agaty Młynarskiej podpala internet. Miał być miejscem do dyskusji dla gości o różnych poglądach. W praktyce dzieli na pół nie tylko widzów, ale również zgromadzone w studio bohaterki. Tym razem słowa, które padły na antenie, oburzyły internautów. Niektórzy żądają wręcz zdjęcia show z anteny.
Reklama.
Reklama.
Od pewnego czasuAgata Młynarskaprowadzi na TVN Style swój program "Konfrontacje Agaty". Na czym polega? Przy jednym stole zasiadają kobiety o różnych poglądach. W trakcie formatu poruszane są różne kwestie, które często wywołują spore kontrowersje.
Ostatnio było już głośno na temat tekstu o cesarskim cięciu. Nie da się ukryć, że ostatni odcinek po raz kolejny podpalił internet. Słowa, które padły z ust jednej z zaproszonych kobiet są nie do pomyślenia. Niektórzy widzowie wręcz żądają ściągnięcia programu z anteny.
Program Młynarskiej porażką? Internauci nie zostawiają na nim suchej nitki
W najnowszym wydaniu programu Młynarskiej dyskutowano na temat macierzyństwa. Gościnie formatu pochyliły się nad tematem stosowania się dzieci do określonych zasad, reguł. Jedna z uczestniczek zdecydowała się na wyrażenie bardzo kontrowersyjnej opinii. Jak sama przyznała, z jej ust padają pod adresem dzieci bardzo mocne wręcz przykre słowa.
– Mamy kochane, powiedzcie mi, a co jeśli dzieci nie stosują się do tych zasad i reguł? Czy jest jakaś eskalacja tych kar? Czy jest eskalacja oczekiwań? Jak wy sobie radzicie w takich sytuacjach? – rzuciła Młynarska. To pytanie wywołało przy stole prawdziwą burzę. Jedna z bohaterek programu zdecydowała się na odważne wyznanie. To, co w takich sytuacjach mówi do swoich dzieci, oburzyło nie tylko zgromadzone w studio kobiety, ale również internautów.
– Znaczy, ja powiedziałam moim dzieciom. Jeśli im się nie podoba, proszę pakować walizki i do widzenia. Mówię, jest dom dziecka, możecie się wyprowadzić – zdradziła jedna z bohaterek, na co siedząca obok niej kobieta przytaknęła: – Dokładnie tak. Te słowa oburzyły pozostałe dwie bohaterki. – To jest tragedia – rzuciła jedna z nich.
– Sugerujesz swojemu dziecku, że może iść mieszkać do domu dziecka? Świadoma, dorosła kobieta mówi tak do swojego dziecka? – dopytywała zażenowana kolejna bohaterka. Gościni programu Młynarskiej obstawiała przy swoim zdaniu, twierdząc, że może tak zwracać się do swoich pociech.
Mimo wszystko na pytanie, czy jej rodzice też tak do niej się zwracali, odpowiedziała przecząco. – Nie mówili tak moi rodzice. Bo inne czasy były – wyjaśniła. Jedna z kobiet dalej dopytywała: – Ale powiedz mi, ty zeszłaś na złą drogę w związku z tym?
– Ale ja nie jestem na złej drodze. Ja chcę moje dzieci wychować – tłumaczyła swoje słowa. Przeciwna strona wciąż nie dowierzała: – Straszeniem ich, że pójdą do domu dziecka? Ale twoim zdaniem to jest dobra metoda? Chciałabyś, żeby twoja mama ci powiedziała: pakuj walizkę i idź do domu dziecka?! – grzmiała jedna z bohaterek.
Kończąc na pytanie, dlaczego tak zwraca się do swoich dzieci, skoro jej rodzice tak do niej nie mówili, odpowiedziała: – Bo ja chcę ich wychować na dobrych ludzi.
O ile część internautów docenia to, że bohaterki nie kryją swoich prawdziwych poglądów i są szczere – czasami wręcz do bólu – to druga strona jest załamana poziomem wypowiedzi bohaterek i życzyłaby sobie, by program wręcz zniknął z anteny.
"Czy to bazar? Takie programy w ogóle nie powinny być emitowane"; "Polska cierpi na ogromne podziały od lat. Ten program tylko to zaostrza"; "Dno i porażka"; "Pomysł na program ok. Dobór tematów świetny. Jednak sposób, w jaki adwersarze wchodzą w interakcję – nader prymitywny i u widzów mających już utrwalone swoje archetypiczne poglądy, tylko je utrwala. Koszmar"; "Uważam, że ten program nie powinien w ogóle istnieć. Program powinien być zdjęty z anteny, więcej szkody niż pożytku tym, co ukazuje" – pisali internauci w komentarzach.