– Będziemy walczyć ze wszystkimi zdrajcami narodu i państwa polskiego, którzy wybrali inną drogę niż służba ojczyźnie! Państwo polskie jest silne wobec tych, którzy zagrażają jego bezpieczeństwu, pokazuje swoją siłę wobec tych, którzy je zdradzają – oznajmił Władysław Kosiniak-Kamysz.
– Nie ma miejsca na litość i nie ma miejsca na jakiekolwiek taryfy ulgowe dla tych, którzy wybrali drogę na Wschód. Będziemy tego dochodzić z całą stanowczością! Będziemy używać wszystkich instrumentów i państwo polskie nie spocznie, dopóki nie wykona nakazu aresztowania wobec osób, które zdradziły naszą ojczyznę – zapowiedział wicepremier i minister obrony narodowej.
Na wstępie przedstawionej przed Sejmem informacji w sprawie stanu bezpieczeństwa Rzeczypospolitej Polskiej Kosiniak-Kamysz ocenił, iż znajdujemy się "w obliczu największych zagrożeń dla suwerennej Polski od czasu zakończenia II wojny światowej".
– Bezpieczeństwo jest nie tylko naszą racją stanu, odpowiedzialnością historyczną, wyzwaniem dla przyszłych pokoleń – jest naszym największym zadaniem w tej kadencji parlamentu, jest najważniejszym zadaniem dla rządu Donald Tuska – stwierdził.
Zgodnie z przewidywaniami, podczas wystąpienia przed parlamentarzystami szef MON najwięcej uwagi poświęcił kwestiom wzmocnienia potencjału Wojska Polskiego oraz konieczności rozbudowy zabezpieczeń na granicy wschodniej.
– Nie ma budowy silnej polskiej armii bez wieloletniego planu – przekraczającego jedną czy dwie kadencje. I co do zasady, my nie jesteśmy zwolennikami zrywania kontraktów zawartych przez naszych poprzedników. Wiele rzeczy kontynuujemy i będziemy kontynuować, bo bezpieczeństwo budujemy przez lata. Część zakupów zostanie zrealizowana w 2035, czyli w kolejnych kadencjach parlamentu i przez kolejne rządy – poinformował lider Polskiego Stronnictwa Ludowego.
W ramach informacji MON ws. stanu bezpieczeństwa RP dowiedzieliśmy się, że istotnym elementem modernizacji armii ma być budowa "wojsk bezzałogowych". – W polskiej armii będą setki tysięcy dronów – statków bezzałogowych powietrznych, lądowych, nawodnych i podwodnych. We wszystkich obszarach, w każdej dywizji, w każdej brygadzie, we wszystkich jednostkach i we wszystkich rodzajach sił zbrojnych będą obecne drony – obiecał Kosiniak-Kamysz.
Obranie takiego kierunku rozwoju Wojska Polskiego minister obrony narodowej tłumaczył doświadczeniami, którymi z Zachodem dzielą się sojusznicy z Ukrainy. – Musimy wyciągać wnioski z tych działań operacyjnych, które tam są i decyzja o utworzeniu wojsk bezzałogowych zmierza w tym kierunku – tłumaczył wicepremier.
– Jesteśmy po rozmowach o tym, żeby obecność wojsk dronowych była powszechna. To jest kluczowa zasada. W projekcie "Tarcza Wschód" drony i działania antydronowe będą obecne – dodał.
Władysław Kosiniak-Kamysz w Sejmie ujawnił też najnowsze informacje o skali presji migracyjnej, jaka wywierana jest na granicę polsko-białoruską. – Do 19 maja bieżącego roku odnotowaliśmy 14 tys. prób przekroczenia granicy. To 46 proc. więcej niż w ubiegłym roku – mówił.
Szef MON ocenił, że działania z udziałem migrantów "nabierają najwyższy wymiar zorganizowania". – Ma to już nie tylko charakter – tak jak w pierwotnej fazie – chęci uzyskania zarobku przez zorganizowane grupy, które mają zarabiać na przemycie ludzi na przesyłaniu ich i wypychaniu ich na granicę. Ma to już dzisiaj charakter bardzo mocno zorganizowany działania wrogich nam państw – usłyszeliśmy.
– Większość wiz wydawana i umożliwiająca dostanie się do Białorusi obywatelom Somalii, Afganistanu, Syrii, Jemenu czy Iranu to wizy rosyjskie. Coraz liczniejsze są zgrupowania tych osób. Służby białoruskie pomagają w ich przetransportowaniu i naszym zdaniem również w przygotowaniu do forsowania granicy polsko-białoruskiej – dodał minister.
Czytaj także: https://natemat.pl/556493,wiceszef-klubu-pis-zaskoczyl-w-wywiadzie-nagle-takie-slowa-o-rzadzie-tuska