To nie koniec burz w Polsce. Gwałtowne zjawiska pogodowe mogą dać o sobie znać także w piątek (24.05). Niebezpiecznie będzie zwłaszcza w południowo-zachodniej części kraju. IMGW wydało właśnie pomarańczowy alert dla kilku regonów.
Reklama.
Reklama.
Potężne burze z towarzyszącymi im opadami deszczu przechodzą przez Polskę od ostatniego weekendu, miejscami siejąc prawdziwe spustoszenie – tak było choćby w Gnieźnie. Dzień w dzień Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydaje w związku z tym komunikaty z ostrzeżeniami. Nie inaczej jest w piątek (24.05).
Choć poranek jest jeszcze spokojny, z upływem czasu pogoda będzie się psuć. Już teraz w zachodniej Polsce, od Gdańska po Opolszczyznę chmurzy się, gdzieniegdzie zaczyna padać przelotny deszcz. Po południu nieprzyjemne zjawiska atmosferyczne przybiorą na sile, w wielu miejscach może się zrobić naprawdę niebezpiecznie.
"Polska będzie w słabogradientowym obszarze podwyższonego ciśnienia. Od Pomorza po Małopolskę i Śląsk zaznaczy się wpływ pofalowanego frontu atmosferycznego. Spodziewamy się zwiększonej chwiejności atmosferycznej na całym obszarze kraju" – można przeczytać w informacji IMGW opublikowanej na Facebooku.
Początkowo burze mają występować głównie na południu, a towarzyszyć im będą odpady deszczu do 35 milimetrów, grad oraz porywisty wiatr osiągający nawet 80 kilometrów na godzinę.
Później burze mają się wolno przemieszczać w kierunku północno-zachodnim. Na niektórych obszarach spadnie wtedy nawet 50 mm deszczu. Możliwe są również gradobicia i silny wiatr.
Pomarańczowe alerty IMGW dla południowo zachodniej Polski
W związku z przewidywanym rozwojem sytuacji IMGW wystosowało tzw. pomarańczowe alerty dla regionów znajdujących się w południowo-zachodniej części Polski. Szczególnie groźnie może być w województwach dolnośląskim, opolskim i śląskim, a także na zachodnich rubieżach łódzkiego i małopolskiego oraz na południu wielkopolskiego i lubuskiego.
Dodatkowe słabsze, żółte alerty obowiązują w piątek dla obszarów położonych w centralnym pasie od Żuław, przez okolice Bydgoszczy, Łodzi i Kielc, aż po Beskidy.
Niewielkie zagrożenie występuje we wschodniej i północno-zachodniej części kraju, jednak i tam burze nie są wykluczone.
W nocy z piątku na sobotę burze przesuną się nad północną Polskę
W kolejnym komunikacie IMGW poinformowało, jak sytuacja pogodowa będzie się rozwijać w nocy z piątku na sobotę (24-25.05). Na południu, od Dolnego Śląska po Podkarpacie, a także w centralnej części kraju, w rejonie Łodzi, powinno już być spokojnie.
Wieczorem burze dadzą o sobie natomiast znać na północy. W związku z tym żółty alert wystosowano dla obszarów rozciągających się od woj. lubuskiego, przez północne części woj. wielkopolskiego, kujawsko-pomorskiego i mazowieckiego, aż po Podlasie.
Nieco spokojniej będzie na Pomorzu oraz Warmii i Mazurach, jednak i tam może miejscowo zagrzmieć.