Glinka pokazała nagrania z synami i adoptowaną córką. Opis publikacji wzrusza

Aktorka jest mamą dwóch synów: starszego Filipa, którego doczekała się ze związku z Przemysławem Gołdonem oraz Leona – jego tatą jest natomiast Jarosław Bieniecki. Ponadto, współpracując z Fundacją Kasisi, adoptowała dziewczynkę o imieniu Angel.

W miniony weekend na instagramowym profilu Glinki pojawił się nowy post o dzieciach.

"Nie znałam takiego uczucia, jakim jest miłość do dziecka. Mam trójkę, choć jedno daleko od nas. Sercem jestem przy niej każdego dnia… Dzisiaj każdej MAMIE Tej, która stara się każdego dnia być najlepszą wersją siebie, tej, której czasem nie wychodzi, tej, która ma rozterki, tej, która straciła dzieci, tej, która marzy o dziecku… Wszystkim nam dziś wysyłam uściski. Wspierajmy się Kochane" – zaapelowała do obserwatorek.

Przypomnijmy, że o adopcji małej Angel z Zambii Glinka pisała już na swoim Instagramie w marcu tego roku. Wówczas internauci mieli okazję zobaczyć wzruszające kadry z ich pierwszych spotkań.

"Już kiedy zobaczyłam zdjęcie Angel, poczułam niesamowitą więź. Teraz kiedy ją wzięłam na ręce, wiem, że miłość ma różne wymiary i nie zna granic" – mogliśmy przeczytać w jednym ze wpisów.

Gwiazda "Barw szczęścia" po powrocie z Afryki odpowiedziała, czy przywiezie Angel do Polski. Była wówczas przerażona, ile rasistowskich komentarzy pojawiło się na jej profilu.

"Oczywiście przyszło mi to do głowy… Ale sami zobaczcie. Poczytajcie, dołączam komentarze. Czy chciałabym narazić małą na taki poziom agresji?" – zapytała retorycznie.

"Przykre, że w naszym kraju wciąż osoby o tak skrajnie rasistowskich poglądach czują się bezkarne i pozwalają sobie na takie wpisy!" – zwróciła uwagę. "Tyle mówi się o mowie nienawiści i wciąż niewiele w praktyce się z tym wydarza!" – napisała i jednocześnie zadeklarowała, że jest gotowa działać w tym temacie.

"Każdy, niezależnie od koloru skóry, poglądów, wyglądu ma prawo do szacunku! Dlaczego takie osoby nie boją się kary? Dlaczego tych kar nie ma? Dlaczego wciąż w internecie jest tyle okropnych przykładów poniżania ludzi za inność? Za to, że nie są w normie? Jest mi przykro, że mimo takich ogromnych postępów, jakie Polska poczyniła od 30 lat, mentalnie wciąż pozostajemy daleko w tyle" – podsumowała Katarzyna Glinka.