Tomasz Mraz, główny świadek w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości, przez prawie dwa lata nagrywał szefostwo resortu zarządzanego do niedawna przez Zbigniewa Ziobro. W niedzielę pojawił się też w podcaście posła KO i prawnika Romana Giertycha, gdzie ujawnił nowe informacje w tej sprawie.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Były dyrektor FS mówi o szczegółach nadużyć w tym funduszu
– Jeżeli chodzi o konkursy, to te najbardziej bulwersujące dotyczyły i dotyczą konkursów związanych z przeciwdziałaniem przyczynom przestępczości. (...) Był organizowany konkurs. Zwycięzcy byli znani od samego początku – poinformował Tomasz Mraz w nagraniu mec. Romana Giertycha.
Dopytany przez niego, kto ich typował, odparł: – Minister Ziobro z ministrem Romanowskim przed konkursem. Jak wyjaśnił, "zawsze można było wpływać na punktację", jeśli któryś z projektów nie spodobał się tym politykom.
W FS miały być też środki na wypadek utraty władzy
Mraz wspominał, że podczas jednego ze spotkań ówczesny szef MS Zbigniew Ziobromiał poinformować pracowników resortu, które organizacje mają wygrać konkurs.
– Mówił wprost, kto ma zwyciężyć i co przy pomocy tych środków – które otrzymają podmioty przez niego wskazane, zarządzane przez zaprzyjaźnionych ludzi – należy zrobić. Jak mają być wykorzystywane do bieżącej i przyszłej działalności politycznej – opowiadał.
– W przypadku jednego konkursu środki, które otrzymały dwie fundacje i etaty, które miały być utworzone w ramach realizowanych przez nich projektów, miały być obiecane dla współpracowników ministra Ziobry na wypadek utraty władzy – wyjawił były dyrektor w Funduszu Sprawiedliwości.
Z informacji przekazanych przez Mraza wynika też, że pieniądze szły na wsparcie samorządowców przychylnych Suwerennej Polsce.
– Bardzo często było tak, że polityk z Suwerennej Polski w ramach swojej działalności politycznej jechał spotkać się z włodarzami jednostki samorządu terytorialnego i mówił, że mogą dostać 20, 30, 50 tys. złotych, tylko żeby przygotowali wniosek. Czasami było to uzależnione od ilości głosów, które w poprzednich wyborach otrzymał dany polityk – usłyszeliśmy na nagraniu Giertycha.
Co mówił Tomasz Mraz przed komisją ds. rozliczeń PiS?
Tomasz Mraz, z racji oryginalnego zarostu okrzyknięty przez opinię publiczną "Panem Kleksem", od drugiej połowy maja jest na ustach całej Polski. Były dyrektor Departamentu Funduszu Sprawiedliwości w MS zeznawał również niedawno przed sejmowym zespołem ds. rozliczeń PiS.
Mówił wówczas między innymi, że "minister Romanowski otrzymywał polecenie od ministra Ziobro, jakie podmioty mają zwyciężyć" w ogłaszanych konkursach na dotacje z FS.
– W pierwszej kolejności chciałem przeprosić te wszystkie organizacje, które ze względu na nierzetelności, jakie miały miejsce w Funduszu Sprawiedliwości, nie otrzymały środków, o które się ubiegały. A to nie była jedna sytuacja, to nie były dwie sytuacje – stwierdził w Sejmie Mraz.
– Wiele razy minister Ziobro, minister Romanowski informowali podmioty przez siebie preferowane o tym, że konkurs zostanie ogłoszony, jakie będą jego warunki jeszcze przed ogłoszeniem tego konkursu. Podmioty, na których zależało ministrowi Ziobro i ministrowi Romanowskiemu otrzymywały pomoc w pisaniu, przygotowywaniu oferty – dodał.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.