
Szymon Hołownia i Urszula Brzezińska-Hołownia są rodzicami dwóch córek: 6-letniej Marii i 2-letniej Elżbiety. I to właśnie młodsza córka była bohaterką ostatniego wpisu polityka na Instagramie. Marszałek Sejmu opowiedział, że w Dzień Dziecka Elżbieta trafiła do szpitala.
"Dzieci trafiające dziś na Izbę Przyjęć, z okazji Święta, dostawały misie, którym ubranka co roku szyje 94-letnia ciocia jednej z lekarek. Nie wiem, czy starczyło dla wszystkich, ale rano była ich jeszcze pełna, ogromna torba. Podobno ta wspaniała Pani 'obszyła' już parę tysięcy maskotek. Bo przecież dzieci mają swój dzień, niezależnie od tego, czy są tam, gdzie chcą, czy tam, gdzie muszą tak jak tu" – zaczął swój post Hołownia.
Córka Hołowni trafiła do szpitala. Polityk opowiedział o trudnych chwilach
"Ela sporo w ostatnich dniach przeszła, szpitale, badania, czekanie. Leczenie możemy kontynuować w domu, a po powrocie do niego zaraz były harce z siostrami, tatuaże, maszyna do baniek, walki na balonowe miecze, ale miś otrzymany w szpitalu wciąż jest pod pachą" – stwierdził marszałek Sejmu.
Okazało się, że polityk był z córką w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Nie ujawnił w poście szczegółów na temat stanu zdrowia swojej córeczki, jednak wizytę w placówce szczegółowo opisał. Lider Polski 2050 nie tylko zachwycał się pracującymi tam ludźmi, ale także aranżacją budynku, na którego ścianach pojawiły się postacie z bajek. Wszystko, jak podkreślił Hołownia, "by odwrócić uwagę od strachu".
"Tu nie ma pięter, są krainy. Każda winda to inny świat. Na ścianach jest Grizzly i Lemingi, Anna i Elza, w gabinecie USG kompletna rodzina świnki Peppy i sufit malowany tak, żeby zająć małego pacjenta…" – pisał Hołownia.
Wyjątkowe życzenia
Polityk przyznał, że miał na Dzień Dziecka przygotowane inne życzenia. "Miałem na ten dzień przygotowane 'przemądre' życzenia, uwzględniające wątek odpowiedzialności za świat, sztafetę pokoleń itd. Ale teraz wszystkim dzieciom chcę przede wszystkim życzyć zdrowia. Spełnienia marzeń. I tego, żebyśmy ich nie zawiedli. Jak genialnie napisał Korczak: 'Nie ma dzieci. Są ludzie'" – podsumował polityk.