Komisja ds. Pegasusa. Nieprawdopodobne, co zrobił jeden ze świadków.
Komisja ds. Pegasusa. Nieprawdopodobne, co zrobił jeden ze świadków. Fot. Tomasz Jastrzebowski/REPORTER
Reklama.

Biegły sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa mec. Piotr Marciniak poinformował, że Mikołaj Pawlak został "skutecznie zawiadomiony" o tym przesłuchaniu. Tym samym zgodnie z art. 12 ustawy o komisji śledczej organ ten może zwrócić się do sądu okręgowego z wnioskiem o zastosowanie wobec niego kary porządkowej.

Pawlak nie przyszedł na przesłuchanie przed sejmową komisją

Przewodnicząca komisji śledczej Magdalena Sroka już przekazała, że zwróci się do sądu w tej sprawie. Dodała też, że Pawlak zostanie wezwany znów na 10 czerwca. – Jest to krótki termin, ale sposób powiadomienia jest skuteczny (...) Jeżeli nie stawi się po raz drugi, będziemy wnioskować o jego doprowadzenie na kolejne posiedzenie komisji – wyjaśniła.

W połowie maja Pawlak odmówił z kolei komisji ds. Pegasusa złożenia przyrzeczenia. – Traktuję to jako spotkanie publicystyczne – stwierdził drwiąco były dyrektor Departamentu Spraw Rodzinnych i Nieletnich w Ministerstwie Sprawiedliwości. Następnie opuścił salę, gdzie odbywało się posiedzenie komisji.

Przypomnijmy przy okazji, że pod koniec kwietnia prokurator generalny i szef MS Adam Bodnar ujawnił w Sejmie informacje na temat inwigilacji obywateli m.in. za pomocą systemu Pegasus.

Ogromna skala inwigilacji za rządów PiS

Szef MS przekazał wówczas, że Pegasus jest narzędziem dalece ingerującym w prywatność kontrolowanej osoby, umożliwiającym między innymi dostęp do wszystkich danych zgromadzonych w telefonie komórkowym.

Sonda

Czy Polska powinna mieć system Pegasus?

2061 odpowiedzi

– Dlatego stosowanie tej metody musi budzić poważne wątpliwości z punktu widzenia ochrony praw konstytucyjnych – stwierdził Bodnar, podkreślając przy tym, że Pegasus jest używany na podstawie licencji udzielanej przez izraelską firmę, przez co państwo polskie nie ma pełnego nadzoru nad pozyskanymi w ten sposób danymi.

Adam Bodnar przypomniał jednocześnie, że służby inwigilowały za pomocą Pegasusa wiele osób uczestniczących aktywnie w życiu publicznym, co jest wstrząsające dla niego jako prokuratora generalnego i zwykłego obywatela. – To przykre, że nawet na tej sali przemawiam do osób, które były ofiarą tego systemu – powiedział wtedy.

Adam Bodnar podał także szersze dane dotyczące wykorzystania wszystkich metod inwigilacji, a więc między innymi także zwykłych podsłuchów. Z przedstawionych informacji wynikało, że tylko w 2023 roku różne służby skierowały wnioski o zarządzenie kontroli i nagrywanie rozmów oraz zarządzenie kontroli operacyjnej wobec 5973 osób. Sądy przystały na większość z nich – 5835.