nt_logo

Szczerba nie akceptuje "obajtkozy" prezesa PiS. Jednoznaczna odpowiedź na wniosek Kaczyńskiego

Natalia Kamińska

03 czerwca 2024, 18:28 · 3 minuty czytania
Politycy i ludzie związani z PiS unikają ostatnio pojawiania się na przesłuchaniach przed różnymi komisjami. "Mistrzem" w tym jest Daniel Obajtek, który nawet nie wiadomo, gdzie przebywa. W jego ślady wydaje się iść sam prezes PiS, który chciał, aby zmienić mu termin przesłuchania przed komisją ds. afery wizowej. Tak się jednak nie stanie, o czym poinformował szef komisji Michał Szczerba.


Szczerba nie akceptuje "obajtkozy" prezesa PiS. Jednoznaczna odpowiedź na wniosek Kaczyńskiego

Natalia Kamińska
03 czerwca 2024, 18:28 • 1 minuta czytania
Politycy i ludzie związani z PiS unikają ostatnio pojawiania się na przesłuchaniach przed różnymi komisjami. "Mistrzem" w tym jest Daniel Obajtek, który nawet nie wiadomo, gdzie przebywa. W jego ślady wydaje się iść sam prezes PiS, który chciał, aby zmienić mu termin przesłuchania przed komisją ds. afery wizowej. Tak się jednak nie stanie, o czym poinformował szef komisji Michał Szczerba.
Wniosek Kaczyńskiego ws. zmiany posiedzenia komisji został odrzucony. Fot. Pawel Wodzynski/East News

Kaczyński też unika stawienia się przed jedną z komisji sejmowych

"Dzisiaj złożyliśmy wniosek o zmianę terminu przesłuchania p.premiera Jarosława Kaczyńskiego przed komisją śledczą dot. spraw wizowych. W związku z trwającą kampanią i zaplanowanym uprzednio kalendarzem, w szczególności ważnymi spotkaniami z obywatelami udział p. premiera JK w posiedzeniu komisji p. Szczerby w terminie 5 czerwca br. niestety nie będzie możliwy" – poinformował w poniedziałek rzecznik PiS Rafał Bochenek.


Jak dodał, Kaczyński "jest gotów stawić się na wezwanie w każdym dogodnym dla komisji terminie, po zakończeniu kampanii (po 12 czerwca- szczegóły we wniosku)".

"Dzięki temu zwiększa się szansa, iż dyskusja będzie nieco bardziej merytoryczna w porównaniu do dotychczasowych dwóch posiedzeń, w których PJK brał udział, a które obnażyły bezzasadność formułowanych zarzutów" – wskazał Bochenek.

Uważa on także, że "przełożenie posiedzenia powinno być też na rękę p. Szczerbie, gdyż ograniczy on w ten sposób prawdopodobieństwo zarzutów, iż wykorzystuje pracę komisji śledczej w swojej kampanii wyborczej i będzie dobrą okazją do wytłumaczenia się przez samego p. Szczerbę na temat jego zaangażowania w pozyskiwanie wiz dla cudzoziemców".

Michał Szczerba, który przewodniczy komisji ds. afery wizowej, jednak tak nie uważa i odrzucił ten wniosek. "Obajtkoza, czyli jest uporczywe niestawiennictwo, jest zaraźliwe. Nie będzie zmiany terminu! Komisja będzie czekała na posła Kaczyńskiego w środę o 10.00. Nieusprawiedliwiona absencja będzie ukarana. Nie do obrony jest tłumaczenie się interesem partii PiS. Komisja rozważy wniosek o zatrzymanie i doprowadzenie posła Kaczyńskiego na ewentualny kolejny termin przesłuchania!" – poinformował stanowczo w serwisie X.

Ludzie związani z PiS zaczęli unikać przesłuchań

Dodajmy, że w poniedziałek komisja śledcza ds. Pegasusa miała kolejny raz przesłuchać Mikołaja Pawlaka, byłego dyrektora Departamentu Spraw Rodzinnych i Nieletnich w Ministerstwie Sprawiedliwości. Ten jednak nie pojawił się przed obliczem tego gremium. Poprzednim razem uciekł z przesłuchania.

Pawlak zostanie wezwany znów na 10 czerwca. – Jest to krótki termin, ale sposób powiadomienia jest skuteczny (...) Jeżeli nie stawi się po raz drugi, będziemy wnioskować o jego doprowadzenie na kolejne posiedzenie komisji – wyjaśniła mediom Magdalena Sroka, która przewodniczy obradom komisji ds. Pegasusa.

"Mistrzem" w unikaniu wszelkich przesłuchań został w ostatnim czasie jednak były prezes Orlenu Daniel Obajtek. I tak w poniedziałek nie pojawił się na przesłuchaniu w prokuraturze w związku ze śledztwem, które dotyczy rozbieżności między tym, co obecny kandydat PiS w wyborach do PE zeznał oficjalnie przed sądem, a treścią niedawno upublicznionych przez Onet.pl nagrań, w których wspomina on o załatwianiu pracy członkom rodziny Piotra Niszstora.

W nadchodzącą środę były prezes Orlenu powinien przyjść natomiast na przesłuchanie komisji ds. afery wizowej. Tam zapewne też się nie pojawi.

"Nie będę małpą w cyrku Michała Szczerby. Nie dacie sobie zrobić na mnie kampanii, która i tak w wydaniu KO jest beznadziejna" – informował w poniedziałek 27 maja. "Z wizami mam tyle wspólnego co z pyłem na Marsie" – napisał wówczas.