Mariusz Gierszewski z Radia ZET we współpracy z zespołem serwisu Frontstory.pl miał odnaleźć dowody wskazujące na to, iż były prezes Orlenu Daniel Obajtek przebywa na Węgrzech. Kandydata PiS w wyborach do Parlamentu Europejskiego miały zdradzić szczegóły ujawnione przez niego w mediach społecznościowych. Taka metoda zdobywania informacji nazywa się OSINT. O co w niej dokładnie chodzi?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
OSINT od angielskiego "open-source intelligence", to nic innego jak zdobywanie informacji z różnych źródeł w legalny sposób. Inaczej bywa nazywany też "białym wywiadem", gdyż ma być etyczny.
Czym jest OSINT? Wyjaśniamy podstawowe kwestie
Jak tłumaczą na stronie "Security bez tabu" znawcy tematu, "wyklucza to wszelkie przełamywanie zabezpieczeń – informacje muszą pochodzić ze źródeł powszechnie dostępnych (co nie znaczy, że są na wyciągnięcie ręki)".
Taka forma zdobywania informacji ma też swój "zły" odpowiednik – czarny wywiad, który wykorzystuje niezgodne z prawem metody do zdobywania informacji. W takim przypadku możemy mówić np. o łamaniu zabezpieczeń. Takie działania uchodzą za nieetyczne i nie mają nic wspólnego z rzetelnym OSINT-em.
"Odnaleźliśmy na WęgrzechDaniela Obajtka. Były prezes Orlenu używa luksusowego apartamentu należącego do spółki biznesmenów powiązanych z zięciem Viktora Orbána. Korzysta z penthouse'u o powierzchni 147 metrów" – oznajmił w środowe południe Mariusz Gierszewski.
"Oficjalnym właścicielem apartamentu jest BBID Ltd, firma deweloperska, która przekształciła podupadły budynek w luksusowe mieszkania. Właściciele firmy są blisko związani z rządem Viktora Orbána. Mają też powiązania biznesowe z zięciem węgierskiego premiera, Istvánem Tiborczem" – relacjonował dziennikarz śledczy Radia ZET, które tę wiedzę miał uzyskać przy współpracy z redakcją Frontstory.pl.
"W namierzeniu Obajtka pomogła jego aktywność w mediach społecznościowych. Dzięki materiałom, które zamieszczał przez ostatnie tygodnie, zidentyfikowaliśmy miejsca, w których nagrywa część filmików. To apartament, ale także pobliski park miejski" – dodał Gierszewski.
Obajtek reaguje na OSINT-owe ustalenia dziennikarzy
Obajtek skomentował ten artykuł również w serwisie X. "Redaktorze Mariuszu Gierszewski, poniższe zdjęcia też zostały wykonane na Węgrzech? Opublikowany wczoraj wywiad u "Żurnalisty" też tam został przeprowadzony? Nigdy nie ukrywałem, że prowadzę rozmowy biznesowe za granicą, o czym wielokrotnie mówiłem w wywiadach. Proszę nie szukać sensacji. I dobrze by było, żeby nie uczestniczył Pan w kampanii KO, bo staje się Pan funkcjonariuszem politycznym" – czytamy w jego wpisie.
Gierszewski jednak nie napisał, że Obajtek nie przyjeżdża w ogóle do Polski, ale że ma też mieszkać w drogim lokalu na Węgrzech.
Doniesień mediów bez komentarza nie zostawił też premier Donald Tusk. – Bardzo chciałbym widzieć Daniela Obajtka nie w kamienicy w Budapeszcie u przyjaciela premiera Orbána, tylko na sali rozpraw – powiedział szef rządu.
Warto tutaj wspomnieć, że problemy w nawiązaniu kontaktu z Danielem Obajtkiem mają ostatnimi czasy komisja śledcza do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań, a także występowania nadużyć, zaniedbań i zaniechań w zakresie legalizacji pobytu cudzoziemców na terytorium RP, prokuratura oraz policja.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.