nt_logo

"Odnaleźliśmy na Węgrzech Daniela Obajtka". Zaskakujące ustalenia znanego dziennikarza śledczego

redakcja naTemat

05 czerwca 2024, 12:28 · 3 minuty czytania
Mariusz Gierszewski z Radia ZET we współpracy z zespołem serwisu Frontstory.pl miał odnaleźć dowody wskazujące na to, iż Daniel Obajtek przebywa na Węgrzech. Byłego prezesa Orlenu, a dziś kandydata PiS w wyborach do Parlamentu Europejskiego zdradzić miało kilka teoretycznie drobnych szczegółów ujawnionych przez niego w mediach społecznościowych.


"Odnaleźliśmy na Węgrzech Daniela Obajtka". Zaskakujące ustalenia znanego dziennikarza śledczego

redakcja naTemat
05 czerwca 2024, 12:28 • 1 minuta czytania
Mariusz Gierszewski z Radia ZET we współpracy z zespołem serwisu Frontstory.pl miał odnaleźć dowody wskazujące na to, iż Daniel Obajtek przebywa na Węgrzech. Byłego prezesa Orlenu, a dziś kandydata PiS w wyborach do Parlamentu Europejskiego zdradzić miało kilka teoretycznie drobnych szczegółów ujawnionych przez niego w mediach społecznościowych.
Gdzie jest Daniel Obajtek? Znany dziennikarz śledczy wskazuje na Węgry. Fot. Piotr Molecki / East News

"Odnaleźliśmy na Węgrzech Daniela Obajtka. Były prezes Orlenu używa luksusowego apartamentu należącego do spółki biznesmenów powiązanych z zięciem Viktora Orbána. Korzysta z penthouse'u o powierzchni 147 metrów" – oznajmił w środowe południe Mariusz Gierszewski.


"Oficjalnym właścicielem apartamentu jest BBID Ltd, firma deweloperska, która przekształciła podupadły budynek w luksusowe mieszkania. Właściciele firmy są blisko związani z rządem Viktora Orbána. Mają też powiązania biznesowe z zięciem węgierskiego premiera, Istvánem Tiborczem" – relacjonuje dziennikarz śledczy Radia ZET, które tę wiedzę miał uzyskać przy współpracy z redakcją Frontstory.pl.

"W namierzeniu Obajtka pomogła jego aktywność w mediach społecznościowych. Dzięki materiałom, które zamieszczał przez ostatnie tygodnie, zidentyfikowaliśmy miejsca, w których nagrywa część filmików. To apartament, ale także pobliski park miejski" – dodał Gierszewski.

Jak informowaliśmy w naTemat.pl, problemy w nawiązaniu kontaktu z Danielem Obajtkiem mają ostatnimi czasy Komisja Śledcza do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań, a także występowania nadużyć, zaniedbań i zaniechań w zakresie legalizacji pobytu cudzoziemców na terytorium RP, prokuratura oraz policja.

Sam kandydat Prawa i Sprawiedliwości w wyborach do Parlamentu Europejskiego w materiałach publikowanych w mediach społecznościowych sugeruje, że zwykle przebywa na Podkarpaciu, skąd mandat europoselski chciałby wywalczyć.

Tak też odpowiedział i dzisiaj Mariuszowi Gierszewskiemu. "Redaktorze, poniższe zdjęcia też zostały wykonane na Węgrzech? Opublikowany wczoraj wywiad u Żurnalisty też tam został przeprowadzony? Nigdy nie ukrywałem, że prowadzę rozmowy biznesowe za granicą, o czym wielokrotnie mówiłem w wywiadach" – napisał Daniel Obajtek w serwisie X.com.

"Proszę nie szukać sensacji. I dobrze by było, żeby nie uczestniczył Pan w kampanii KO, bo staje się Pan funkcjonariuszem politycznym" – dodał.

Instytucje i media poszukują Daniela Obajtka

Przypomnijmy, że pierwsze doniesienia o tym, jakoby Daniel Obajtek miał schronić się na Węgrzech (lub madziarską gościnę dzielić z tą u Roberta Ficy na Słowacji) pojawiły się pod koniec kwietnia, gdy wybuchła afera związana z tym, iż jako prezes Orlenu miał on zlekceważyć ostrzeżenia wewnętrznych służb koncernu i postawił związanego z islamistyczną organizacją Hezbollah Samera A. na czele Orlen Trader Switzerland.

Jak wyjaśniał w naTemat.pl Konrad Bagiński, Samer A. pochodzi z Libanu, ma polskie obywatelstwo, ale mieszka w Al Diraz w Bahrajnie. Amerykańskie służby wywiadowcze rozpracowujące grupy terrorystyczne już wcześniej przekazały Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego informacje o tym, że biznesmen jest podejrzewany o związki z islamskim ekstremizmem.

Co więcej, sama ABW prowadziła wobec Samera A. śledztwo o oszustwa na podatku VAT. Spółka OTS przekazała 400 mln dolarów zaliczki na dostawy 6 mln baryłek ropy i produktów naftowych z Wenezueli. Pieniądze jednak nigdy nie dotarły do kraju. Środki zapłacone pośrednikom przepadły. Najwięcej zarobił 25-latek z Hongkongu, który prowadzi własną firmę w Dubaju. Jemu przypadło aż 240 mln dolarów.

Najnowszy rozdział medialno-prawnych poszukiwań Daniela Obajtka dotyczy zaś sytuacji z początku czerwca, gdy kandydat PiS miał stawić się w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie, ale tego nie uczynił. Po wielogodzinnej przepychance ze śledczymi i publikacji dość kuriozalnego oświadczenia był prezes Orlenu wywalczył wyznaczenie nowego termin przesłuchania.

W tym przypadku chodzi o śledztwo dotyczące rozbieżności między tym, co Daniel Obajtek zeznał oficjalnie przed sądem, a treścią niedawno upublicznionych przez Onet.pl nagrań, w których wspomina on o załatwianiu pracy członkom rodziny Piotra Niszstora.