nt_logo

W Sejmie zaroi się od nowych posłów. Oni zastąpią tych, którzy idą do Parlamentu Europejskiego

Jakub Noch

10 czerwca 2024, 07:19 · 2 minuty czytania
Wybory do Parlamentu Europejskiego w 2024 roku oznaczają spore zmiany personalne w... polskim parlamencie. Wielu dotychczasowych posłów zamienia mandat w Sejmie na ten europoselski, a to oznacza, że ich miejsce w gmachu przy Wiejskiej zajmą osoby, które w danym okręgu jesienią zdobyły kolejny najlepszy wynik na partyjnej liście. O jakich zamianach kadrowych dokładnie mowa?


W Sejmie zaroi się od nowych posłów. Oni zastąpią tych, którzy idą do Parlamentu Europejskiego

Jakub Noch
10 czerwca 2024, 07:19 • 1 minuta czytania
Wybory do Parlamentu Europejskiego w 2024 roku oznaczają spore zmiany personalne w... polskim parlamencie. Wielu dotychczasowych posłów zamienia mandat w Sejmie na ten europoselski, a to oznacza, że ich miejsce w gmachu przy Wiejskiej zajmą osoby, które w danym okręgu jesienią zdobyły kolejny najlepszy wynik na partyjnej liście. O jakich zamianach kadrowych dokładnie mowa?
Kto zajmie miejsca po posłach, którzy przechodzą do PE? Fot. Wojciech Olkusnik / East News

Jak wspominaliśmy w naTemat.pl, z danych late poll wynika, że wybory do Parlamentu Europejskiego zwyciężyła Koalicja Obywatelska, ale skala tego sukcesu jest nieco mniejsza, niż się wydawało po ogłoszeniu sondażu exit poll. Formacja Donalda Tuska uzyskała 37,4 proc. głosów, Prawo i Sprawiedliwość poparło zaś 35,9 proc. głosujących 9 czerwca Polek i Polaków.


12 proc. to wynik notowany przez Konfederację. 6,9 proc. głosów trafiło na konto Trzeciej Drogi, a wynikiem rzędu 6,6 proc. cieszy się Nowa Lewica.

W przeliczeniu na mandaty w PE oznacza to, iż KO prawdopodobnie wprowadzi do PE 21 przedstawicieli, 20 europosłów będzie miało PiS, sześciu Konfederacja, a TD i NL po trzech.

Wśród osób, które zagwarantowały sobie europoselski mandat, jest wielu aktualnych posłów na Sejm. A to oznacza, iż wkrótce ich miejsca w izbie niższej polskiego parlamentu będą miały nową obsadę. Zasada jest tutaj prosta: w miejsce osoby wybranej do PE wchodzi ten, kto miał kolejny najlepszy wynik na liście w danym okręgu.

Już w wyborczą noc z niedzieli na poniedziałek listę zmian w obsadzie mandatów poselskich przygotował popularny analityk Radosław Karbowski.

Wybory do PE wymuszają duże zmiany w klubach parlamentarnych KO i PiS

Z opracowanych przez niego danych wynika na przykład, że w KO miejsce zwolnione przez Borysa Budkę zajmie Urszula Koszutska, Bogdana Zdrojewskiego zastąpi Krzysztof Mieszkowski, Bartosza Arłukowicza – Barbara Grygorcewicz, Bartłomieja Sienkiewicza – Jerzy Meysztowicz, Dariusza Jońskieho – Krzysztof Piątkowski, a Jacka Protasa – Katarzyna Królak.

Maria Koźlakiewicz będzie nową posłanką po objęciu mandatu zwolnionego przez Marcina Kierwińskiego, Bożena Lisowska zastąpi Martę Wcisło, Mariusz Popielarz zajmie zaś miejsce, które dotychczas należało w Sejmie do Kamili Gasiuk-Pihowicz.

Jeśli chodzi o klub parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości, to pakującą się już zapewne do Brukseli Marlenę Maląg w polskim parlamencie zastąpi Lidia Czechak, Waldemara Budę – Włodzimierz Tomaszewski, a Piotra Müllera – Michał Kowalski.

Nowi posłowie także w Konfederacji, Trzeciej Drodze i Lewicy

W konfederackim klubie Tomasz Buczek będzie następcą Grzegorza Brauna, a Krzysztof Szymański obejmie dotychczasowy mandat Stanisława Tyszki. Gdy natomiast mowa o Trzeciej Drodze, to Henryk Smolarz powinien zastąpić Krzysztofa Hetmana.

Jeśli potwierdzi się, że miejsce w Parlamencie Europejskim zdobył Krzysztof Śmiszek, w klubie parlamentarnym Lewicy w jego miejsce pojawi się Marta Stożek.

Oczywiście lista tych nazwisk jest jeszcze nieoficjalna, gdyż każda ze wspomnianych osób musi wyrazić zgodę na objęcie mandatu poselskiego. Jeśli ktoś odmówi, miejsce w Sejmie zostanie zaproponowane osobie z kolejnym najlepszym wynikiem na liście wyborczej z 15 października.

Czytaj także: https://natemat.pl/559133,wyniki-wyborow-do-pe-w-late-poll-ko-maleje-poparcie-ale-to-nie-ona-traci