– My na randkę z wampirem się nie wybieramy – powiedział Piotr Zgorzelski z Polskiego Stronnictwa Ludowego. W ten właśnie obrazowy sposób wicemarszałek Sejmu odniósł się do propozycji, którą wcześniej Jacek Sasin z PiS złożył jego formacji, kładąc na stole tekę premiera dla Władysława Kosiniaka-Kamysza.
Reklama.
Reklama.
Prawo i Sprawiedliwość przegrało w niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego z Koalicją Obywatelską. Z kolei Trzecia Droga składająca się Polski 2050 i Polskiego Stronnictwa Ludowego musiała przełknąć gorzką pigułkę, jaką było zaledwie czwarte miejsce z fatalnym wynikiem na poziomie 6,91 proc.
Są jednak takie sytuacje w polityce, gdy porażkę można przekuć w sukces. A przynajmniej nie zaszkodzi spróbować. Z tego założenia najwyraźniej wyszedł Jacek Sasinz PiS, który w powyborczy poniedziałek wyłożył na stół propozycję dla PSL. A właściwie przypomniał ofertę swojej partii sprzed kilku miesięcy.
– To ostatni dzwonek dla Kosiniaka-Kamysza. Jeszcze może z tej drogi zawrócić. Tkwienie w tej koalicji pokazuje, że to śmierć Trzeciej Drogi i to taka trwała – stwierdził Sasin na antenie Radia ZET. – Oferta sformułowana przez PiS po wyborach parlamentarnych, czyli Kosiniak na premiera rządu Koalicji Polskich Spraw, mogłaby być dalej aktualna. Niech to przemyśli – dodał.
Teka premiera dla Kosiniaka-Kamysza? "Na randkę z wampirem się nie wybieramy"
Porażka Trzeciej Drogi w niedzielnych wyborach komentowana jest nie tylko w kontekście mizernej liczby mandatów w Parlamencie Europejskim (zaledwie 3), ale także coraz słabszej pozycji w ramach koalicji rządowej. W porównaniu z rosnącym w siłę partnerem, jakim jest Koalicja Obywatelska, TD coraz bliższa jest wejścia w rolę zmarginalizowanej "przystawki".
Czy w takiej sytuacji politycy Polskiego Stronnictwa Ludowego nie zdecydują się na wywrócenie stolika? Jak odnoszą się do kuszącej propozycji PiS? Jak na razie wygląda na to, że twardo będą trwać w obecnym układzie. Tak przynajmniej mówią.
– Odpowiedź jest jedna: my na randkę z wampirem się nie wybieramy. Proszę popatrzeć historycznie, jak kończą koalicjanci i sojusznicy PiS. Gdzie jest dzisiaj Lepper? Gdzie jest dzisiaj Jarosław Gowin? Co jest z Solidarną Polską? Pewnie połowa z nich będzie miała poważne problemy. Taką drogę nam pan Sasin proponuje? – zapytał retorycznie Piotr Zgorzelski, wicemarszałek Sejmu z ramienia PSL, który także był gościem Bogdana Rymanowskiego w Radiu ZET.
Zgorzelski przypomniał w tym kontekście słowa Winstona Churchilla: "Porażka nigdy nie jest ostateczna, sukces nigdy nie jest totalny, liczy się tylko odwaga". Jak się wyraził, to, co było wczoraj, przeszło już do historii, teraz liczy się tylko przyszłość, a "PSL jest i będzie".
– Ci, którzy w przeszłości skreślali PSL, bardzo się zawiedli, a najczęściej już ich nie ma – zauważył wicemarszałek Sejmu.