Czegoś takiego nawet najstarsi internauci nie widzieli. Wykazując brak jakichkolwiek oporów "plażowiczka" wygrzewająca się na nadwiślanych bulwarach w Toruniu bezwstydnie zsunęła bieliznę, a następnie załatwiła potrzebę fizjologiczną. Wszystko się nagrało i teraz hula po sieci. A sprawą zajęła się policja.
Reklama.
Reklama.
Bulwar Filadelfijski, reprezentacyjna promenada nad Wisłą wToruniu. Jest słoneczny dzień, na brzegu rzeki przechadzają się tłumy spacerowiczów, nie mniej oblegany jest trawnik, gdzie leżak dosłownie stoi na leżaku. Sielanka wprost. Ale do czasu.
W pewnym momencie jedna z kobiet podnosi się i nie odchodząc dalej niż na krok, opuszcza dolną część kostiumu, prezentując zdumionym torunianom pośladki. I żeby to było wszystko. Po chwili bez cienia zażenowania załatwia potrzebę fizjologiczną. Że ludzie patrzą? Ewidentnie nie robi to na niej wrażenia, czego nie można powiedzieć o ludziach...
Kobieta załatwiła prywatną potrzebę na Bulwarze Filadelfijskim. Czy w centrum Torunia nie ma toalet?
Ponieważ w dzisiejszych czasach nic nie ginie, a zwłaszcza tego typu wydarzenia, sytuacja zostaje nagrana, a krótki filmik trafia do Internetu.
Nagranie prezentuje zajście niemal w całej okazałości, jeśli nie liczyć małej chmurki zakrywającej nienadające się do publikacji szczegóły. Dobiegający z offu męski głos komentuje: "Laska normalnie na bulwarze, wśród ludzi, wszyscy pouciekali, jaaaaa... Toruń w pigułce normalnie".
Są też inne, podobne filmy. Jeden z nich pokazał serwis ototorun.pl, który obszernie zrelacjonował niecodzienne zajście, pytając przy okazji o refleksje świadków zdarzenia.
– Spędzaliśmy z rodziną miłą sobotę na Bulwarze Filadelfijskim w Toruniu. Niestety to zachowanie wywołało u nas ogromne zgorszenie. Nie byliśmy w stanie zostać dłużej w tym miejscu. Mam nadzieję, że moje dzieci nie będą już nigdy więcej oglądać takich scen – powiedział portalowi oburzony czytelnik.
W związku ze skandalicznym zachowaniem kobiety zrodziło się poważne pytanie, systemowe – można rzec. Czy w pobliżu nie ma toalet? Serwis o2.pl zapytał o to władze Torunia.
– To było na wysokości Starówki. To jest w ścisłym centrum, 10 metrów od pawilonów, które teraz przy Bulwarze zostały postawione. I tam są dostępne toalety – powiedziała dziennikarzom rzeczniczka prasowa prezydenta Torunia Malwina Jeżewska.
Kobieta załatwiająca potrzebę nad Wisłą w Toruniu pod lupą policji
Ponieważ to nie braki logistyczne stoją za zachowaniem kobiety, cała odpowiedzialność spoczywa na jej barkach. Być może odpowiedzialność także w wymiarze karnym. Jak ustaliły bowiem media, sprawą zajęła się toruńska policja.
Portal ototorun.pl podaje, że funkcjonariusze prowadzą czynności wyjaśniające, a postępowanie jest prowadzone pod kątem wykroczeń z artykułów 140 i 145 kw. Mowa w nich jest o nieobyczajnych wybrykach, a także niszczeniu mienia publicznego.
Sprawczyni zamieszania grozi z najlepszym przypadku nagana, a w najgorszym grzywna w kwocie nawet 1500 zł.