Grecję nawiedziła najwcześniejsza w historii pomiarów fala letnich upałów. Zamknięto atrakcje turystyczne, osoby starsze zaproszono do klimatyzowanych wnętrz. Straż pożarna jest wzywana do coraz większej liczby pożarów. W Atenach temperatura sięgnęła aż 43 stopni Celsjusza. To źle wróży temu krajowi latem.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Pierwotnie w Grecji miał być zamknięty tylko Akropol. Ateny to pięciomilionowa aglomeracja z niewielką ilością zieleni, położona u stóp gór. Sam Akropol, jej najcenniejsza zabytkowa budowla, leży na skalistym wzgórzu. Nie dziwi fakt, że to miejsce nieprzyjazne podczas upałów.
Ale greckie władze zdecydowały się zamknąć więcej starożytnych atrakcji turystycznych w Atenach. Osoby starsze zaproszono do wyznaczonych, klimatyzowanych miejsc. Powód? Utrzymująca się trzeci dzień pierwsza fala upałów tego lata. Temperatura w Atenach sięgnęła 43 stopni Celsjusza.
Ale nie tylko Ateny cierpią. W całym kraju zostało zamkniętych wiele szkół podstawowych i przedszkoli, by chronić uczniów przed upałem, który ma ustąpić dopiero w sobotę.
Meteorolodzy zauważyli, że jest to najwcześniejsza fala upałów – w Grecji klasyfikowana jako temperatura przekraczająca 38°C przez co najmniej trzy dni – w zarejestrowanej historii.
"W XX wieku nigdy wcześniej nie mieliśmy fali upałów przed 19 czerwca. W XXI wieku mieliśmy ich kilka, ale żadnego przed 15 czerwca" – powiedział meteorolog państwowej telewizji Panos Giannopoulos.
Grecja jest jednym z krajów najbardziej dotkniętych globalnym ociepleniemw Europie. Rosnące temperatury i nieregularne deszcze w ostatnich latach powodują śmiertelne pożary. Zagrożenie ciągle rośnie: naukowcy ostrzegają, że do 2050 r. temperatury w lecie mogą wzrosnąć średnio o 2 stopnie.
Same Ateny położone są w nadmorskiej misce wypełnionej blokami mieszkalnymi i otoczone górami. To jedno z najgorętszych miast w Europie. Burmistrz miasta Haris Doukas próbował ostatnio zapewnić mieszkańcom więcej cienia, sadząc 2000 drzew.
– Naszym pierwszym celem będzie obniżenie średniej temperatury, odczuwalnej temperatury powietrza. Są obszary, w których temperatura na cemencie lub drodze miejskiej jest 15–20 razy wyższa w porównaniu z obszarem zacienionym – powiedział Reutersowi.
Greccy strażacy, którzy w ostatnich dniach gasili kilka pożarów, pozostają w stanie najwyższej gotowości. W znacznej części kraju spodziewany jest silny wiatr, ryzyko rozprzestrzeniania się ognia mocno rośnie.
Duże pożary w Grecjiw ostatnich dniach wybuchły w regionach Etolia-Akarnania, Peloponez, Attyka, Eubea i Chalkidiki.
Rząd w Atenach postanowił w tym roku podwoić liczbę strażaków służących w jednostkach wyspecjalizowanych w walce z wielkopowierzchniowym ogniem. Stosowana ma być też zaczerpnięta od Amerykanów taktyka powietrzno-desantowa, służąca przerywaniu dróg, którymi rozprzestrzeniają się pożary.
Jak sprawdzić, czy pożary nie trawią miejsca naszego urlopu?
Najpopularniejsze źródło informacji o tym, gdzie jest pożar to oczywiście stworzony przez NASA serwis FIRMS (ang. Fire Information for Resource Management System). Jak już kiedyś tłumaczyliśmy w naTemat.pl,NASA FIRMS przedstawia globalne dane pożarowe opracowane na podstawie informacji uzyskanych z satelitów należących do USA oraz ich sojuszników.
Do stworzenia mapy dodatkowo stosowane jest obrazowanie w podczerwieni. Pozwala to na przedstawienie aktualnej sytuacji bez konieczności zbierania komunikatów służb z poszczególnych państw, które czasem spływają po fakcie.
Własny odpowiednik tego systemu opracowała także Europejska Agencja Kosmiczna. Dostęp do niego można uzyskać na dwa sposoby. Pierwszy to skorzystanie z systemu Sentinel-3A World Fire Atlas. Inną opcją jest wejście do zintegrowanego systemu Copernicus, w którym przy okazji można znaleźć informacje dotyczące innych aktualnych zagrożeń w danym regionie.
Dla wielu najwygodniejszą opcją może okazać się jednak zainstalowanie po prostu jednej z kilkunastu dostępnych już zarówno w Sklepie Play, jak i App Store aplikacji na smartfona. Są one łatwe w użyciu, intuicyjne, potrafią same odnaleźć naszą lokalizację i wskazać realne niebezpieczeństwo (lub jego brak).
Do najpopularniejszych aplikacji przydatnych dla turystów odwiedzających strony zagrożone pożarami należą Wildfire Map, Firespot, Fireguard Wildfire Tracker, czy też Watch Duty. Wszystkie one bazują na danych od NASA lub ESA, a niektóre agregują informacje z kilku źródeł, aby jeszcze lepiej ocenić sytuację.