Andrzej Piaseczny od kilku lat otwarcie mówi o swojej orientacji. Jest gejem i wspiera społeczność LGBT. Niedawno brał również udział w Paradzie Równości, która przeszła ulicami stolicy.
Czerwiec to Miesiąc Dumy, przy tej okazji "Piasek" udzielił szczerego wywiadu portalowi Co Za Tydzień. Podjął tam temat akceptacji w polskim społeczeństwie. Przyznał, że problemem wciąż są... politycy.
Lubisz piosenki Andrzeja Piasecznego?
108 odpowiedzi
– Mamy coraz bardziej liberalne społeczeństwo i nieustannie skostniałych polityków. Niemal wszystkie badania pokazują, że akceptacja dla związków i rozwiązań prawnych jest już dość powszechna, nawet wśród wyborców prawicowych. Politycy natomiast ciągle boją się "tęczowej łatki". Najważniejsze, że straszak LGBT już nie działa – podkreślił.
Piaseczny dokonał coming outu w 2021 roku w piosence "Miłość", ale w związku z mężczyzną jest już od dawna. Jego bliscy doskonale o tym wiedzieli.
"Piasek" doświadczył dyskryminacji... Przytoczył przykre historie
W tej samej rozmowie piosenkarz przytoczył historie ze swojego życia, w których doświadczył dyskryminacji. Wyznał, że kilka dekad temu został "wykopany z kieleckiej restauracji za długie włosy i kolczyk w uchu".
Quiz: Takie pytania padły w Wielkim Finale teleturnieju "Jeden z dziesięciu". Sprawdź się!
1 / 15 Jaki tytuł arystokratyczny nosił Zygmunt Krasiński?
– Wczesną jesienią wiele lat temu w Lizbonie szukałem ze znajomymi miejsca w restauracji na starówce. Nawet nie widziałem typa, który minął nas i krzyknął: "eeee, pedale". Jestem niemal pewien, że dzisiaj to by się już nie wydarzyło – ocenił.
Dziś zauważa duże zmiany na plus. – Gram koncerty nawet na "ścianie wschodniej" i wszyscy się na nich świetnie bawią – dodał na koniec.
Przypomnijmy, że w maju 2024 roku podczas sopockiego festiwalu Andrzej Piaseczny, który ma w dorobku 12 albumu studyjnych, świętował trzy dekady pracy artystycznej. Podczas występów nie brakowało ogromnych emocji. Sam "Piasek" na koniec koncertu nie mógł powstrzymać łez.
Zobacz także