"Wezwanie mnie na 1 lipca i zaangażowanie policji to prymitywna prowokacja i zwykłe, obrzydliwe nękanie" – napisał w swoich mediach społecznościowych Zbigniew Ziobro. W ten sposób były minister sprawiedliwości odniósł się do "zaproszenia" przed oblicze komisji śledczej ds. Pegasusa. Polityk przekazał także najświeższe informacje na temat stanu swojego zdrowia.
Reklama.
Reklama.
12 czerwca prezydium komisji śledczej wyjaśniającej okoliczności zakupu oraz użytkowania systemu szpiegowskiego Pegasus poinformowało, że Zbigniew Ziobro zostanie wezwany na przesłuchanie1 lipca, na godzinę 10. Od tego czasu polityków i komentatorów nurtuje pytanie: stawi się, czy nie? Teraz w końcu do sprawy odniósł się sam zainteresowany.
"Komisja śledcza dobrze wie, że po wykryciu u mnie rozległego raka przełyku i węzłów chłonnych żołądka przeszedłem skomplikowaną operację i kontynuuję leczenie. A w kancelarii Sejmu od tygodni jest moje zwolnienia lekarskie obejmujące okres do 7 lipca" – napisał Ziobro na swoim koncie w serwisie X w środę (26.06). Po czym dodał jeszcze kilka zdań komentarza, w ostry sposób oceniając postępowanie swoich politycznych konkurentów.
"Wezwanie mnie na 1 lipca i zaangażowanie policji to prymitywna prowokacja i zwykłe, obrzydliwe nękanie (zresztą zgodnie z prawem do doręczeń policja może być używana wyłącznie w sytuacjach „niezbędnej konieczności” w pierwszej kolejności powinna korzystać z drogi pocztowej). Już dawno publicznie oświadczyłem i to podtrzymuję, że chcę stanąć przed komisją. Tylko muszę wrócić do sił, a komisja w swoich działaniach winna respektować obowiązujące prawo" – napisał były szef resortu sprawiedliwości.
W swoim poście Ziobro odniósł się między innymi do słów szefowej komisji ds. Pegasusa Magdaleny Sroki, która powiedziała Polskiej Agencji Prasowej, że polityk Suwerennej Polski nie odbiera wezwania na poniedziałkowe przesłuchanie. Dlatego też Sroka zwróciła się do prokuratury z prośbą, by z pomocą policji ustalić miejsce pobytu byłego ministra i wręczyć mu wezwanie.
Woś mówił, że Ziobro chce stanąć przed komisją, by powiedzieć o "operacji Pegasus"
Jak pisaliśmy w naTemat, 14 czerwca głos w sprawie Zbigniewa Ziobro zabrał jeden z jego dawnych zastępców w MS, Michał Woś. W programie "Gość Poranka" na antenie TVP Info polityk Suwerennej Polski mówił, że Ziobro jest bardzo osłabiony po ostatniej operacji. Zaznaczył jednak, że chce on zeznawać przed komisją ds. Pegasusa.
– On chce przyjść na tę komisję i powiedzieć publicznie, że operacja Pegasus to była operacja przygotowana przez ówczesną opozycję, a dzisiaj rządzących, by wmówić, że wszyscy są inwigilowani – stwierdził Woś w TVP Info.
Czego komisja ds. Pegasusa chcie się dowiedzieć od Zobry?
Komisja ds. Pegasusa chce zapytać Zbigniewa Ziobrę o okoliczności nabycia słynnego systemu szpiegowskiego. W czasie zorganizowanej 12 czerwca konferencji prasowej Magdalena Sroka przypomniała, że na zakup Pegasusa przekazano 25 milionów złotych z Funduszu Sprawiedliwości, a więc z puli przeznaczonej przede wszystkim na pomoc ofiarom przestępstw.
Z kolei Paweł Śliz z Trzeciej Drogi odniósł się wtedy do kwestii złego stanu zdrowia lidera Suwerennej Polski. – Jeśli Zbigniew Ziobro jest chory, to tak jak każdy świadek będzie musiał przedłożyć stosowne dokumenty. Komisja będzie podejmowała stosowne kroki, żeby weryfikować rzeczywisty stan – powiedział.