Reżimy prześcigają się w próbach skutecznego ograniczenia swobody komunikowania się w
internecie. Jedne państwa po prostu blokują najpopularniejsze serwisy społecznościowe, inne wybierają nieco bardziej skomplikowany sposób na cenzurę i zachowanie pełnej kontroli nad obywatelami także w sieci. Nowy sposób na to właśnie wymyśliły władze Arabii Saudyjskiej, które tylko czekają na zgodę zarządu
Twittera, by wprowadzić identyfikatory pozwalające korzystać z tego popularnego w krajach arabskich serwisu. Wszystko po to, by zdobyć prawdziwe dane użytkowników Twittera.