Rosja chce wykorzystać konflikt w Strefie Gazy – alarmuje Związek Sił Bezpieczeństwa Białorusi. Jak czytamy, Putin planuje przyjąć palestyńskich uchodźców, a potem zmusić ich do szturmu na polską granicę. Chodzi o osoby, które brały udział w walkach z Izraelczykami.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Związek Sił Bezpieczeństwa Białorusi, czyli białoruska organizacja, która została utworzona przez byłych pracowników organów ścigania, aby przeciwdziałać białoruskim władzom, ostrzega, że Rosja chce wykorzystać uchodźców palestyńskich przeciwko Polsce.
"Rosja planuje przyjąć łącznie do 40 tys. uchodźców z Palestyny (zapewne chodzi o Strefę Gazy-red.). Tylko w drugiej połowie lipca i na początku sierpnia planowane jest przybycie 12-15 tys. uchodźców, z których wielu ma przeszkolenie wojskowe, wzięło udział w działaniach wojennych. (...) Część z tych uchodźców, w liczbie 3-5 tys., ma zostać wysłana na Białoruś w celu szturmu na polską granicę" – taką informację podał BYPOL w serwisie Telegram.
Organizacja powołała się też na rosyjskie media, które informowały, że władze na Kremlu mają zamiar przeznaczyć 57,6 mln rubli na przyjęcie i zakwaterowanie Palestyńczyków.
– Z kolei nasze źródła w Mińsku ostrzegają, że z udziałem nowych grup obcokrajowców skierowanych na Białoruś możliwe będą zdarzenia związane z masowym naruszeniem polskiej granicy. Po dobrym przygotowaniu duże grupy będą przekraczać granicę, okaleczając przy tym polskich żołnierzy i funkcjonariuszy Straży Granicznej – dodał do tego w rozmowie z Wirtualną Polską Alaksandr Azarau, jeden z założycieli Związku Białoruskich Sił Zbrojnych BYPOL.
W sprawie samej wojny Izraela i Hamasu przypomnijmy, że pod koniec maja prezydent USA informował, że Izrael złożył trzyfazową propozycję całkowitego zakończenia walk pomiędzy Izraelem a Hamasem w Strefie Gazy. W palestyńskiej enklawie nadal są przetrzymywani izraelscy zakładnicy, a sama Strefa mocno ucierpiała podczas walk – jest bardzo zniszczona, zginęło też wielu palestyńskich cywilów.
Nadal nie ma porozumienia pomiędzy Izraelem a Hamasem
Władze Hamasu mówią o niemal 40 tys. zabitych, jednak eksperci zwracają uwagę, że te dane nie są do końca wiarygodne, gdyż nie ma żadnego sposobu, aby zweryfikować to, co oni podają. Nie robią też rozróżnienia na ofiary cywilne i bojowników – z ich danych wynika, że giną wyłącznie cywile.
Jednak ostatnio znów pojawia się nadzieja. Grupa terrorystyczna Hamas poinformowała w sobotę, że wycofała żądanie (od dawna odrzucane przez Jerozolimę), aby Izrael zobowiązał się do trwałego zawieszenia broni, zanim obie strony zawrą porozumienie. Jego negocjatorami są Katar, Egipt i Stany Zjednoczone. Jednocześnie Hamas, co cytuje Times of Israel, zasugerował, że oczekuje od mediatorów gwarancji, że wojna nie zostanie wznowiona.
Dodajmy też, że w listopadzie podczas tygodniowego zawieszenia broni uwolniono 105 zakładników w zamian za 240 palestyńskich więźniów. Obecnie wszystko wskazuje na to, że część zakładników może już nie żyć. W niewoli Palestyńczyków pozostaje też 16 kobiet.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.