"Polska Chorwacja" od momentu otwarcia jest prawdziwym hitem wakacji w Krakowie. Każdego słonecznego dnia korzystają z niej tysiące plażowiczów, a w weekendy przed wejściem stoją długie kolejki. W nich czekają krakowianie, ale i turyści. Ci drudzy niebawem mogą mieć duże problemy z wejściem.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Mianem "polskiej Chorwacji" od momentu otwarcia zwykło określać się Park Zakrzówek. Po zalaniu kamieniołomu powstał tam ogromny zalew pośród wapiennych skał, który od dawna przyciągał amatorów kąpieli. W 2023 roku otwarto tam specjalną sieć pływających pomostów, a atrakcja stała się bardzo popularna. Konieczne było nawet wprowadzenie tam ograniczeń, bo tłum nie mieścił się w pobliżu basenów. Teraz za sprawą krakowskich radnych może zostać przeforsowane dyskryminujące prawo.
Radni z Krakowa narażają się turystom. Wszystko przez zmiany w "polskiej Chorwacji"
W krakowskim ratuszu trwają pracę nad nową uchwałą, która miałaby wprowadzić nowe zasady na Zakrzówku. Radni chcą bowiem, aby pierwszeństwo wejścia na teren obiektu mieli posiadacze Karty Krakowskiej. Tę mogą otrzymać osoby, które płacą podatki w Krakowie.
Radni uzasadniają, że takie rozwiązanie byłoby sprawiedliwe. W końcu obiekt powstał dzięki pieniądzom, które pochodziły z podatków płaconych przez mieszkańców Krakowa. Dlatego ich zdaniem niesprawiedliwe jest, że teraz muszą oni stać w kolejkach do kąpieliska. Dodają, że podobne zasady obowiązują również w innych miejscach. Mają tu na myśli zniżki dla mieszkańców miasta np. na komunikację miejską lub wejścia do muzeów.
Jednak wiele osób się z nimi nie zgadza. Pojawiają się nawet zdania, że jest to jawna dyskryminacja turystów, a tych w Krakowie i okolicach nie brakuje.
Tak walczą z tłumami na Zakrzówku
Jak wiele osób odwiedza "polską Chorwację"? Sylwia Groń-Ząbek z zespołu ds. kontaktu z mediami w Zarządzie Zieleni Miejskiej w Krakowie informuje nas, że dziennie w Zakrzówku pojawiają się nawet 2-4 tys. osób. Zdecydowanie najwięcej przybywa ich tam w weekendy.
Kiedy weźmiemy pod uwagę, że równocześnie może przebywać tam maksymalnie 600 osób (pierwotnie limit wynosił 1000, ale został zmniejszony), okazuje się, że zarządzanie zainteresowaniem nie jest łatwe. Stąd ograniczenia.
"W momencie opuszczenia kąpieliska przez osobę w jej miejsce wchodzi kolejna" – wyjaśnia Groń-Ząbek. To jednak niejedyne ograniczenie. W weekendy i święta nie można tam przychodzić przed godziną 9:00 rano, aby nie rezerwować sobie miejsca.
Jeśli więc zapisy nowej uchwały wejdą w życie, wiele osób będzie musiało zapomnieć o skorzystanie z tej atrakcji. – Bardzo jestem ciekawy stanowiska prawników. Tę uchwałę trudno wykonać bez wykluczania kogoś. Przecież w weekendy mamy bardzo wiele oczekujących osób, gdyby pierwszeństwo mieli krakowianie, to nakąpielisko w ogóle nie weszliby np. obcokrajowcy, którzy przyjechali zwiedzać Kraków – mówił w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Łukasz Pawlik, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej.
Turyści zostaną za płotem? Ostateczną decyzję podejmie wojewoda
Ostateczna decyzja w kwestii przyszłości kąpieliska w Parku Zakrzówek będzie należała do wojewody małopolskiego. Ten może bowiem zarządzić poprawienie uchwały. W jej treści znajduje się bowiem zapis o pierwszeństwie wejścia na teren parku, a nie kąpieliska.
"W regulaminie Parku Zakrzówek, stanowiącym Załącznik nr 1 do uchwały nr CX/2455/22 Rady Miasta Krakowa z 29 czerwca 2022 r w paragrafie 3 dodaje się słowa: Mieszkańcy Krakowa, posiadający Kartę Krakowską, mogą wejść na teren Parku Zakrzówek poza kolejnością" – uzupełnia w odpowiedzi na nasze pytania Groń-Ząbek. Dodajmy, że do parku kolejek oczywiście nie ma, ale radni wyjaśnili, że chodziło im o przestrzeń do pływania.
Jeżeli wojewoda nie zgłosi żadnych obiekcji, uchwała zacznie obowiązywać pod koniec lipca. Wtedy wielu turystów będzie mogło zapomnieć o kąpieli. Natomiast jeśli wojewoda będzie chciał zmian w zapisach, kolejna sesja rady miasta będzie miała miejsce dopiero w ostatnich dniach sierpnia. Dzięki temu podczas tegorocznych wakacji obowiązywałyby dotychczasowe przepisy.