Julia Wieniawa wypuściła nowy kawałek. "Sobą tak" już cieszy się sporą popularnością. Wokalistka na swoim instagramowym koncie wspomniała jednak, że "wielka korporacja" chciała przeszkodzić jej w rozwoju kariery i premierze singla. Jakie problemy spotkały gwiazdę i o co chodzi w tej sprawie? Wyjaśniamy.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Julia Wieniawa po przerwie w branży muzycznej wróciła z przytupem. Wydała piosenkę "Sobą tak", która szybko zaczęła podbijać serca słuchaczy. "Buja!"; "Super nutka, ma taki wakacyjny vibik"; "Genialne! Chodzę od rana i nucę w korpo"; "Wróciłaś z przytupem" – pisali fani artystki.
Okazuje się jednak, że gwiazda znów musi się mierzyć z przeciwnościami losu. Pojawiły się doniesienia o tym, że "wytwórnia Kayax chciała zablokować utwór". Dlaczego? Oto co wiadomo w sprawie komplikacji z nowym utworem Wieniawy.
Julia Wieniawa informowała o rozwiązaniu współpracy z Kayax
Wówczas Onet ustalił, że aktorka nie zgodziła się na zaprezentowane przez Kayax warunki współpracy, które miały polegać na przejęciu pełnej kontroli nad opieką menadżerską jej kariery.
Kayax ma inne zdanie. "Sobą tak" powinno zostać wydanie pod ich szyldem?
Tymczasem ten sam portal doniósł, że premiera "Sobą tak" wisiała na włosku. "Z naszych informacje wynika, że Kayax rzekomo rozesłał pismo do różnych podmiotów związanych z branżą muzyczną, w którym informowano, że wokalistka nadal związana jest kontraktem fonograficznym z wytwórnią. Oznacza to mniej więcej tyle, że wszystkie nowe dzieła muzyczne wokalistki mogą zostać wydane jedynie pod szyldem macierzystej firmy" – czytamy w Onecie.
Quiz: Poznasz kultowe piosenki z Disneya?
We wspomnianym piśmie wytwórnia miała stwierdzić, że Wieniawa "nieudolnie próbowała rozwiązać kontrakt bez wskazania jakiejkolwiek podstawy prawnej lub faktycznej, co czyni te działania bezskutecznymi".
– Długo wspólnie pracowaliśmy nad tym debiutem, okazał się dużym sukcesem. Zgodnie z obowiązującą umową dwa kolejne albumy powinny ukazać się w Kayaxie, a nie innej wytwórni – powiedział dyrektor w rozmowie z portalem.
Prawnik Julii Wieniawy zabrał głos
Pełnomocnik wokalistki Marcin Marcinkiewicz wydał oficjalne oświadczenie w tej sprawie. Zaznaczył, że pismo "Kayax zawiera nieprawdziwe informacje" i narusza dobra osobiste Wieniawy.
"Pani Julia nie wyraża zgody na działania, które mogą być uznane za naruszające prawo, nieetyczne oraz naruszające dobre imię jej lub jakiegokolwiek innego artysty. Mając to na uwadze, Pani Julia serdecznie prosi o zaprzestanie wszelkich działań, które opierają się na podawaniu nieprawdziwych informacji do publicznej i branżowej wiadomości" – napisał prawnik w umieniu swojej klientki.
Wytwórnia może chcieć teraz utrudnić gwieździe rozwój kariery? "Do Pani Julii dotarły informacje, iż Kayax może mieć niestety w planach hipotetyczne podejmowanie prób zablokowania odtwarzania jej utworów przez nadawców publicznych i dystrybutorów cyfrowych bez przedstawiania odpowiednich podstaw prawnych" – zaznacza mecenas Marcinkiewicz.
Wieniawa: wielkie korporacje nie dają innym być sobą
Sama zainteresowana też przemówiła. – Naprawdę nigdy nie czułam się tak, jak teraz. Przeżywam fantastyczny czas w swoim życiu – ta piosenka absolutnie oddaje to, co czuję w swoim wnętrzu. Natomiast są niektóre wielkie korporacje, które nie dają innym być sobą i nie dają się cieszyć sukcesem – zaczęła mówić na upublicznionym nagraniu.
– Być może moja piosenka "Sobą tak" zostanie zbanowana na Spotify’u, ponieważ jedna z korporacji, która jest mi nieprzychylna, dała mi "claima" (tłumaczenie przyp. red. – roszczenie) – przyznała otwarcie.
I zwróciła się z prośbą do swoich fanów. – Pokażmy, jaką mamy siłę. Wbijajcie, słuchajcie, zróbmy jakiś totalny rekord odtworzeń tej piosenki i pokażmy, że nie boimy się i nic nas nie powstrzyma. Z waszą pomocą jeżeli ten utwór wejdzie na rotację do radia, to pokażemy, że nie dajemy się wielkim korporacjom – podsumowała.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.
Pragnę poinformować, że z dniem dzisiejszym rozwiązałam moją współprace z wytwórnią KAYAX, tj, spółka Kayax Productions & Publishing SP ZOO. Nie będę komentowała skierowanego przeze mnie do Kayax oświadczenia o rozwiązaniu współpracy, w tej sprawie proszę o kontakt bezpośrednio z moim pełnomocnikiem. Odnośnie do mojej współpracy z Kayax wydanie zostanie oddzielne oświadczenie.