Kwestia aborcji i związki partnerskie powodują tarcia w koalicji Donalda Tuska. PSL zagłosował ostatnio przeciwko projektowi dekryminalizacji pomocy w aborcji. Okazuje się, że ten temat nadal ciąży wśród partnerów obecnego szefa rządu, a szef MON i wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz potwierdził w rozmowie z TVN24, że zaufanie w koalicji "wisi na włosku".
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
O tej sprawie w TVN24 mówił we wtorek szef MON i wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz. – Na ten temat ani na Radzie Ministrów, ani poza Radą Ministrów nie rozmawialiśmy – przekazał. Dodał też, w gronie czterech liderów koalicji politycy spotkali się "jakieś dwa tygodnie temu".
Lider PSL gorzko o zaufaniu w koalicji z KO Tuska
Projekt, który nie przeszedł, przygotowała Lewica, więc podczas rozmowy szef MON zwrócił uwagę, że "jest temat głosowania nad ustawą o ochronie granicy, gdzie połowa klubu Lewicy nie zagłosowała za ustawą rządową".
– Nie zagłosowali członkowie Rady Ministrów za ustawą. To jest też ważny temat, ochrona granicy, bezpieczeństwo państwa polskiego. Dla mnie, jako ministra obrony, szefa komitetu do spraw bezpieczeństwa, to jest oczywiście najważniejszy temat tych działań – wskazał.
Podkreślał, że zawsze mówi, że "warto rozmawiać w każdym temacie". – O dekryminalizacji aborcji też? – spytała zatem Anita Werner. – Pewnie, pewnie – odparł szef PSL.
Następnie dziennikarka powiedziała: – Słyszę, że koalicja wisi na włosku, to chyba parę tematów trzeba przegadać. – Ja nie wiem, czy wisi na włosku...– odpowiedział Władysław Kosiniak-Kamysz, a wtedy Werner doprecyzowała: – Zaufanie wisi na włosku. – No ma pani rację – usłyszała w odpowiedzi.
– Jeżeli za sprawą bezpieczeństwa granicy nie głosuje się i ma się tutaj inne zdanie, że obrona granicy nie jest priorytetem, to oczywiście jest to powód do rozmowy, ale nie powiedziałbym, że ta sprawa powoduje, że koalicja wisi na włosku – dodał jeszcze szef MON.
Kosiniak-Kamysz przypomniał, że PSL ma swoją ustawę
Ludowiec poinformował przy tym, że PSL ma swoją ustawę ws. aborcji. – My nikogo nie zaskoczyliśmy. My mamy swoją ustawę, zastanawiam się, czemu ona nie została pierwsza poddana pod głosowanie. Czemu ta ustawa, która gwarantuje powrót do stanu sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego, jako ta, która może zebrać większość i uzyskać akceptację prezydenta, nie została jako pierwsza poddana, jako najpewniejsza z tych wszystkich, które są zgłoszone i to jest dla mnie dziwne, bo uważam, że od niej trzeba byłoby zacząć – przekonywał.
Jednocześnie należy przypomnieć, że prezydent Andrzej Duda, który przebywał w zeszłym tygodniu na szycie NATO w Waszyngtonie, w miniony wtorek w rozmowie z TVN24 po raz kolejny pokazał, że jego środowisko polityczne za nic ma prawa kobiet. Duda poinformował bowiem, że nie podpisze ustawy dotyczącej częściowej depenalizacji i dekryminalizacji aborcji do dwunastego tygodnia ciąży.
– Dla mnie aborcja to zabijanie ludzi – stwierdził w rozmowie z telewizją prezydent. Dodał jednocześnie, że kobiety, które zdecydowały się na aborcję, nie powinny być w żaden sposób karane. – Kobieta jest tutaj w szczególnej sytuacji. Natomiast penalizacja innych osób, które w jakiś sposób uczestniczyłyby w tym procederze w sposób nielegalny, to zupełnie inna sprawa – oświadczył Duda. Lewica zapowiada, że będzie ten projekt składać do skutku.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.