nt_logo

Afera z "Imagine" to jeszcze nic. 7 nieoczywistych piosenek, którymi straszą księża

Łukasz Grzegorczyk

31 lipca 2024, 19:32 · 4 minuty czytania
Metallica, Led Zeppelin, Pink Floyd... od lat wiadomo, że te kultowe zespoły są na czarnych listach wśród zagorzałych katolików. Księża czasami pouczają wiernych, jakiej muzyki po prostu nie wypada słuchać. Afera z interpretacją "Imagine" Johna Lennona to też punkt zaczepienia, bo Kościół krzywo patrzy na twórczość Beatlesów. Wybraliśmy siedem innych utworów, które bardzo wkurzają duchownych.


Afera z "Imagine" to jeszcze nic. 7 nieoczywistych piosenek, którymi straszą księża

Łukasz Grzegorczyk
31 lipca 2024, 19:32 • 1 minuta czytania
Metallica, Led Zeppelin, Pink Floyd... od lat wiadomo, że te kultowe zespoły są na czarnych listach wśród zagorzałych katolików. Księża czasami pouczają wiernych, jakiej muzyki po prostu nie wypada słuchać. Afera z interpretacją "Imagine" Johna Lennona to też punkt zaczepienia, bo Kościół krzywo patrzy na twórczość Beatlesów. Wybraliśmy siedem innych utworów, które bardzo wkurzają duchownych.

O "zakazanych" przez Kościół piosenkach mówi się od lat, a takie czarne listy krążą po sieci w różnych wersjach. Oczywiście nie wywiesza się ich przed świątyniami z ostrzeżeniem przed wiecznym potępieniem, ale księża potrafią publicznie wpływać na gust muzyczny wiernych.


Afera z utworem "Imagine" Johna Lennona i Przemysławem Babiarzem trochę sprowokowała do przypomnienia, jak bardzo duchowni potrafili się czepiać też Beatlesów. Ale tak naprawdę w popkulturze jest pełno podobnych przykładów. Wybraliśmy siedem takich, które są mniej oczywiste niż dzieła Pink Floyd czy Guns N' Roses. Kolejność jest przypadkowa.

The Beatles – "Helter Skelter"

To hit z 1968 roku, który stał się prekursorem heavy metalu. Cztery lata temu brytyjski magazyn muzyczny "Kerrang!" opublikował listę "50 najbardziej złowrogich piosenek wszech czasów". I w gąszczu twórczości najbardziej ekstremalnych ekip pojawiło się właśnie dzieło Beatlesów. Autorem tego utworu był Paul McCartney.

Tu bardziej niż tylko o oburzenie katolików chodzi o interpretacje, jakie ta piosenka zyskała z biegiem czasu. Charles Manson, guru kalifornijskiej sekty odczytał w niej zapowiedź zbliżającej się wojny rasowej (podobnie jak w innych kompozycjach z "Białego albumu"). Później wyszło, że w jego głowie powstawał morderczy plan.

Tymczasem McCartney chciał po prostu stworzyć najbardziej hałaśliwy i "niegrzeczny" numer The Beatles. A tego, że kultowa grupa miała raczej trudne relacje z Watykanem, nie trzeba nikomu wyjaśniać. Wystarczy przypomnieć słowa Johna Lennona, który mówił: "Jesteśmy bardziej popularni niż Jezus". Po latach Stolica Apostolska traktowała tę wypowiedź już bardziej z przymrużeniem oka.

Doja Cat – "Paint The Town Red"

Przenosimy się do współczesnych czasów i już naprawdę potężnego sprzeciwu chrześcijan. Doja Cat to amerykańska raperka, która wychowała się w Los Angeles. Prawdziwy skandal wywołał jej klip do utworu "Paint The Town Red".

Chodziło o motywy satanistyczne. Zresztą w tekście piosenki wcale nie jest łagodniej, bo Doja Cat nazywa się w nim "diablicą". W mediach społecznościowych osoby wierzące pisały, że to jak "sprzedanie duszy".

Lil Nas X - J CHRIST

Już sam tytuł pokazuje, że to... nie mogło przejść bez echa. Teledysk trwa niecałe trzy minuty i pełno jest w nim nawiązań do religii. Oczywiście w stylu, który nie spodoba się wierzącym.

"Lil Nas X zasłynął dzięki piosence 'Old Town Road', która niejako stała się hymnem wśród dzieci. 21-letni raper stanął w obliczu krytyki po tym, jak wypuścił teledysk, w którym twerkuje przed siedzącym na tronie Szatanem" – pisała już w 2021 r. w naTemat Zuzanna Tomaszewicz.

"J CHRIST" wybitnie spodobała się w środowiskach satanistycznych. Doszło do tego, że klipem do piosenki zachwycili się przedstawiciele... Kościoła Szatana.

Nemo – "The Code"

Eurowizja słynie z występów, które wzbudzają skrajne emocje. W przypadku zwycięzcy z 2024 r. wyszło tak, że katolickie portale zaczęły się o nim rozpisywać również w Polsce. "Jest słabo zakamuflowanym bluźnierstwem" – czytamy w "Opoce" o piosence "The Code".

"Cywilizacja zachodnia ze wszystkiego zrobiła sobie zabawę, nic już nie traktuje poważnie. Gdy kwestie moralne – wybór między dobrem a złem – stają się przedmiotem igraszki, biada cywilizacji, która podąża taką drogą" – wskazano w odniesieniu to tekstu "The Code".

Zwycięstwo Nemo na Eurowizji skomentował też ks. Janusz Chyła, duchowny, który często udziela się w serwisie X. "Upadek dobrego smaku, moralności, cywilizacji europejskiej" – pisał.

Bambie Thug – "Doomsday Blue"

Zostajemy w temacie Eurowizji, ale tym razem w atmosferze skandalu, jaki wywołała w tym roku Bambie Thug z Irlandii. Ciężkie brzmienia, cała kompozycja przypominająca horror – łatwo było przypiąć tu łatkę związaną z satanizmem.

Już w czasie występu reagowali widzowie, oburzali się też księża. "Czy Eurowizja to konkurs piosenki, czy promocja satanizmu?" – pytał znany z TikToka ks. Sebastian Picur.

Jakby tego było mało, w "Doomsday Blue" na końcu pojawia się jeszcze zwrot: "Avada Kedavra". To zaklęcie uśmiercające z Harry'ego Pottera. A ta kultowa seria książek i filmów też jest przecież na czarnej liście Kościoła.

Sam Smith, Kim Petras – "Unholy"

Tu mamy dwie kwestie – sam utwór, a także występ na rozdaniu nagród Grammy w 2023 r. Szczególnie konserwatyści z USA oskarżyli twórców o "satanistyczny rytuał", który trafił na ekrany w całych Stanach Zjednoczonych.

"Pokazano Smitha w kapeluszu z rogami diabła, Petras śpiewał z wnętrza klatki wśród tancerzy w tle, ubranych w czerwone stroje i trzymających bicze" – opisywał "Variety".

"Nie jest zaskakujące, że na Grammy odbywa się satanistyczny rytuał" – stwierdził w X prawicowy komentator polityczny Matt Walsh. "Satanizm to oddawanie czci samemu sobie. W tym sensie większość współczesnej muzyki pop jest satanistyczna. Lewicowość to satanizm" – dodawał.

Dawid Podsiadło – "Diable"

Musi być też polski akcent, ale taki, którego pewnie wielu się nie spodziewa. Utwór "Diable" to numer z najnowszej płyty Dawida Podsiadło. Ten, kto zaliczył jego ostatnie stadionowe koncerty, mógł posłuchać go na żywo. My poniżej zamieszczamy link do studyjnej wersji.

Tym razem Podsiadło mógł sprowokować już tytułem, jednak część duchownych ostrzega też przed treścią piosenki. W oczy rzuca się im konkretny fragment.

"Wołaj mnie jeszcze i schroń Z rąk mnie nie wypuszczaj więcej Przeszłość potraktuj jak błąd Diable, weź mnie w swoje ręce"

Pallotyn ks. Krzysztof Kralka uważa tę piosenkę za "niebezpieczną" i "czerwona lampka zapala się natychmiast". "(...) Uważajcie więc, co śpiewacie i czego słuchacie, bo konsekwencje mogą być bardzo trudne" – ostrzegał w mediach społecznościowych.

Czytaj także: https://natemat.pl/479024,piosenki-ktore-maja-zupelnie-inne-znaczenie