To nie jest tydzień Przemysława Babiarza. Dziennikarz po głośnym zawieszeniu został przywrócony do komentowania igrzysk olimpijskich w TVP. Jednak, gdy komentował bieg kobiet na 100 metrów, znów zaliczył wpadkę. Wspomniał o królowej Wielkiej Brytanii tak, jakby monarchini... wciąż żyła.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Czujni fani i media relacjonujące sportową imprezę wychwycili, jak dziennikarz, prezentując zawodniczki finału biegu na 100 metrów, powiedział: – Julien Alfred, Małe Antyle, ale wielki talent. St. Lucia, Wspólnota Brytyjska, królowa brytyjska jest i głową tego niewielkiego, wyspiarskiego państwa.
Nawet członkowie fanklubu Przemka Babiarza nie kryli rozbawienia słowami komentatora. "Elżbieta II wskrzeszona" – napisali. Przypomnijmy, że królowa WB zmarła 8 września 2022 roku. Teraz królem jest jej syn Karol III.
– Świat bez nieba, narodów, religii i to jest wizja tego pokoju, który wszystkich ma ogarnąć. To jest wizja komunizmu, niestety – powiedział prezenter. Za tę prezentację osobistych poglądów polityczno-muzycznych szefostwo TVP Sport postanowiło Babiarza odsunąć od IO.
Za dziennikarzem wstawiło się jednak wiele osób, w tym ponad 120 pracowników redakcji i 27 sportowców. Wysłali oni specjalną prośbę do dyrektora telewizji o przewrócenie Babiarza.
W końcu nawet Donald Tusk skomentował całą sytuację. "W sumie nie wiadomo, co było głupsze: komentarz pana Babiarza czy decyzja jego przełożonych. W obu przypadkach olimpijski poziom" – napisał na platformie X premier.
"Futbol, futbol, futbol…" i "Koko Euro spoko". Sprawdź, czy pamiętasz te piłkarskie piosenki [QUIZ]
Niedługo później Babiarz odbył rozmowę z dyrektorem generalnym TVP Tomaszem Sygutem oraz dyrektorem TVP Sport Jakubem Kwiatkowskim. Panowie najwidoczniej doszli do porozumienia, bo dziennikarz w piątek (2 sierpnia) wrócił na antenę.
Zaczął od komentowania zmagań lekkoatletów w Paryżu. Choć nie wspomniał nic o słynnym zawieszeniu, to... był o włos od kolejnego skandalu komentarza.
– Almasri z Palestyny... Kraju na pewno w tej chwili, kraju, no... – mówił Babiarz i po tych słowach lekko się "zawiesił". – Reprezentantka w każdym razie z kraju, który jest w niełatwej sytuacji, odbiegająca poziomem od pozostałych zawodniczek, ale honorowy start, udział w igrzyskach – to się liczy – uciął. Jak się szybko okazało, to nie była jego pierwsze i ostatnie "potknięcie" w TVP.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.