
Tradycyjnie przypisujemy kryzys wieku średniego osobom około 50. roku życia. Raport wskazuje jednak, że może on dotykać ludzi wcześniej niż byśmy się spodziewali CZYTAJ WIĘCEJ
- Spore grono osób, które przekroczyły 30. rok życia, zaczyna doświadczać swoistego kryzysu związanego z wyczerpaniem życiowej energii, z poczuciem, że coś jest nie tak, że już dłużej nie da rady funkcjonować na takich obrotach - zauważa psycholog kliniczna i psychoterapeutka Dominika Wernio.
Część z tych ludzi ma ułożone życie, wiele osiągnęło, inni wciąż szukają i próbują odkryć swoje miejsce. To chyba jednak co ich łączy to presja i pęd w jakim żyją. Teraz nie ma czasu na rozpęd i zastanowienie, trzeba przeć do przodu, zdobywać, czy po prostu nie dawać się rzeczywistości, która nie ma co ukrywać jest coraz mniej przyjazna. Ludzie kończą studia i mają poczucie, że może coś się zmieni i będzie łatwiej. Zaczynają pracę, wchodzą w nowe wyzwania i znowu zachodzi konieczność, żeby być na bieżąco, żeby dać radę.