Zorza polarna znów nad Polską. Trzeba się jednak pośpieszyć
Zorza polarna znów nad Polską. Trzeba się jednak pośpieszyć Fot. JAROSLAW JAKUBCZAK/POLSKA PRESS/Polska Press/East News

Zakończenie wakacji może być wyjątkowo udane dla miłośników obserwowania nocnego nieba. Jak alarmuje Karol Wójcicki z profilu Z głową w gwiazdach, w piątek 30 sierpnia możemy zobaczyć kolejną zorzę polarną.

REKLAMA

Sytuacja zorzowa jest bardzo dynamiczna i niezwykle obiecująca. Jednak jak podaje ekspert, trzeba się bardzo śpieszyć. Zorza polarna ma być bowiem widoczna nad północnym horyzontem chwilę po zapadnięciu zmroku. Nie warto więc zwlekać.

Zorza polarna znowu w Polsce. Nie utrzyma się zbyt długo

"Aktualne parametry wiatru słonecznego dają sporą nadzieję na możliwość pojawienia się zorzy polarnej krótko po zmierzchu. Przez większą część dnia parametr Bz utrzymywał się na wartości ujemnej i wciąż tak pozostaje" – poinformował w piątek 30 sierpnia późnym popołudniem Karol Wójcicki, znany z prowadzenia profilu Z głową w gwiazdach.

To właśnie on rozwijając swój profil, ale i kanał na YouTubie edukuje i popularyzuje wiedzę o kosmosie wśród Polaków. Jego kolejne wpisy tylko na Facebooku śledzi ok. 320 tys. obserwatorów. Żeby mieć jeszcze szybszy dostęp do informacji, można zapisać się do kanału nadawczego. Wtedy na pewno nie ominie was żadna informacja dotycząca nocnego nieba i tego, co aktualnie się na nim dzieje.

Sonda

Lubisz prowadzić obserwacje nocnego nieba?

500 odpowiedzi

Zorza polarna znowu w Polsce. Nie warto zostać w mieście

Gdzie najlepiej obserwować zorzę polarną? Na pewno nie w centrum dużego miasta. Tam zanieczyszczenie nieba przez różne źródła światła jest tak duże, że na pewno nie uda wam się zobaczyć nawet historycznie największej zorzy polarnej.

Właśnie dlatego, jeżeli możecie, wsiadajcie na rowery, motory i do samochodów i spróbujcie maksymalnie oddalić się od oświetlonych miast i ulic. Wybierzcie leśną polankę, okoliczne pola lub brzeg morza, jeśli akurat spędzacie wakacje w mniejszych miejscowościach nad Bałtykiem. W takich miejscach zwróćcie głowy, a najlepiej obiektywy waszych aparatów na północ. To właśnie tam może pojawić się wielobarwna zorza polarna.

"Jeśli macie możliwość wyruszyć za miasto, obserwujcie północny horyzont. Większe szanse na uchwycenie zorzy będą miały aparaty fotograficzne, ale nigdy nic nie wiadomo… bądźcie czujni" – dodał w swoim wpisie Karol Wójcicki.

Zorza polarna nie raz zachwyciła już swoim pięknem podczas wakacji

Obecnie raczej trudno liczyć na powtórkę niesamowitej zorzy polarnej, która była widoczna nad Polską w połowie miesiąca. Przypominamy, że to niezwykłe widowisko gołym okiem można było podziwiać nawet z Bieszczad m.in. w nocy z 12 na 13 sierpnia.

Tamta noc na zawsze zapisze się w pamięci obserwatorów. Warunki były idealne, ponieważ niebo w wielu miejscach pozostawało bezchmurne, a księżyc był bardzo bliski fazy nowiu, dzięki czemu nie rozjaśniał nocnego nieba. Dodatkowo mieliśmy wówczas szczyt roju meteorów (Perseidów), czyli tzw. noc spadających gwiazd.

Jeszcze tej samej nocy sieć obiegły zdjęcia pięknej różowej zorzy polarnej, a także kolejnych meteorów, które spalając się w ziemskiej atmosferze, pozostawiały piękne smugi światła rejestrowane przez aparaty. Właśnie dla takich chwil warto czasami oddalić się od centrów dużych miast i cieszyć się pięknem natury.